[padding right=”10%” left=”10%”]
W związku z Waszymi pytaniami o Budapeszt na kanale i na snapie, dzisiaj podejmuję pierwszy z tematów – tani nocleg w Budapeszcie.
Postanowiłam podzielić temat na kilka krótszych wpisów, a lista tematów, które jak na razie mam zaplanowane, to:
[tie_list type=”checklist”]
- tani nocleg w Budapeszcie
- jak i czym dojechać?
- transport miejski
- tanie jedzenie
- tanie lub darmowe atrakcje turystyczne
[/tie_list]
Wszystkie te wpisy będą pojawiały się w kategorii BUDAPESZT. Jeżeli macie jeszcze jakieś propozycje wpisów lub pytania, piszcie tutaj lub na snapie (napieknewlosy). A na zdjęciu poniżej widok z baru 360:
W celach porównawczych, będę sprawdzać noclegi w terminie 21-25 sierpnia 2016, sprawdzane w momencie pisania postów, tak więc ceny mogą się różnić. Czemu taki termin? Znalazłam na te daty dobrą ofertę lotu, a dobrze jest zgrać lot z noclegiem i za obie te części składowe wyjazdu zapłacić rozsądną cenę. Przyjęłam liczbę osób 3 – najlepiej opłaca się, moim zdaniem, jechać właśnie w 3 lub 4 osoby.
POCIĄGIEM CZY SAMOLOTEM?
Zdecydowanie samolotem. Wyjątkami są dla mnie 1. podróż z psem, 2. podróż z rowerem 3. podróż z bardzo dużym bagażem.
Jeżeli chodzi o wyjazd krótki, turystyczny, to Wizzair nie ma konkurencji. Bilety w obie strony można bez problemu kupić poniżej 200zł, oczywiście z odpowiednim wyprzedzeniem.
W tym roku miałam sytuację, kiedy musiałam jechać do Budapesztu praktycznie z dnia na dzień. Wtedy spróbowałam dowiedzieć się o cenę pociągu.
Początkowa cena przejazdu to, według uzyskanych przeze mnie informacji, 400zł W JEDNĄ STRONĘ. Pani, z którą prowadziłam rozmowę, chyba zrozumiała moje nagłe zaniemówienie i szybko uzupełniła informacje – przy odpowiednio wczesnej rezerwacji cena może spaść nawet do 140zł za podróż w jedną stronę.
Jeżeli chcielibyście przewieźć rower, to zakładając, że nie trzeba by było dopłacać, 280-300zł w obie strony pociągiem wydają się w porządku ceną. Co nie zmienia faktu, że tanie linie miewają bardzo dobre oferty na przewóz sprzętu sportowego – obecnie jest to 137zł (Wizzair).
Minusem przewożenia roweru w samolocie i potencjalnym kolejnym kosztem jest opakowanie – w sprzedaży i do wypożyczenia są specjalne torby, ale to dość droga impreza. Przy wersji oszczędnej rower można wpakować w karton fabryczny, najłatwiej go zdobyć w serwisie rowerowym. Myślę, że przy odrobinie sprytu i dużej ilości folii bąbelkowej da się to zrobić bezpiecznie, a nawet zaoszczędzić miejsce w torbie na ubrania, owijając rower ciuchami dla bezpieczeństwa.
Z psem nie ma dyskusji – tylko pociąg i własny samochód, niestety. Jeżeli macie opcje jechania wtedy własnym samochodem, to przy niektórych terminach z kwotą 400zł za 11h jazdy pociągiem, może się to wręcz opłacić.
Mój przykładowy wybór lotu na potrzeby tego wpisu:
Przy braku zniżki Discount Club Wizzair cena w obie strony to 218zł. Dla posiadaczy zniżki – 128zł.
Czy warto wykupić zniżkę Wizzair? Członkostwo na rok kosztuje 139zł, po moich wyliczeniach wychodzi, że opłaca się to przy lotach w Europie już powyżej 3 lotów rocznie. Przy mojej częstotliwości korzystania – zdecydowanie warto! Tańszy jest też wtedy bagaż, a czasem niestety musiałam go wykupić.
No właśnie, bagaż!
Moja rada – jeżeli nie musicie, to nie bierzcie bagażu kabinowego, a spakujcie się do podręcznego. W lecie, przy wyjeździe na tydzień i mniej, spokojnie da się to zrobić. A oszczędność jest bardzo duża – nie tylko pieniędzy, ale też czasu.
Nie ma nic bardziej irytującego, niż czekanie na bagaż na lotnisku. Wolę prosto z samolotu iść po bilet i do autobusu, a nie czekać na torbę.
Moje pakowanie na lot pokazywałam już w filmach na kanale niewłosowym. Pokazuję tam, co pakuję do foliowej torebki, jakie płyny, jakie mam patenty. Kilka patentów kosmetycznych jeszcze tutaj dla Was (pamiętajcie, opieram to na swoich doświadczeniach!):
[tie_list type=”checklist”]
- Demakijaż w chusteczkach to jest to. Chusteczki nie liczą się jako płyn. Moje ulubione to te z płynem micelarnym Bourjois. Uwaga, patent w patencie – najlepiej zabrać opakowanie już zużyte w połowie, zawsze to mniej miejsca. A chusteczki można poprzecinać na pół, połowa spokojnie wystarczy na demakijaż całej twarzy.
- Dezodorant w sztyfcie to nie płyn. Polecam takie malutkie, czasem udaje się je dorwać na dziale z miniaturami produktów.
- Próbki kosmetyków i perfum nie zostały mi nigdy policzone jako płyn.
- Kosmetyki mineralne to nie płyn. Jeżeli wystarcza Wam podkład mineralny, to kolejny kosmetyk płynny macie z głowy.
[/tie_list]
Największa wada bagażu podręcznego – nie przywieziecie włosowych pamiątek w postaci kosmetyków z Budapesztu. A warto na niektóre zwrócić uwagę, chociażby na produkty firmy Herbaria, z flagową wcierką Banfi na czele. Pracuję wciąż nad rozwiązaniem problemu braku tego produktu w Polsce, kciuki pomogły ale czasu zajmuje to wszystko sporo.
[tie_list type=”starlist”]
[/tie_list]
Dobra, przechodzimy już do noclegu, bo o transporcie chyba wszystko już wiecie.
HOSTEL?
Hostel to dla wielu synonim taniego noclegu. W Budapeszcie jest niezliczona liczba hosteli, a ja nieraz kierowałam zagubionych obcokrajowców z rejonu metra Deak Ter do hosteli najbliżej centrum.
Te hostele są zdecydowanie drogie, a w sezonie obłożenie jest wysokie i zdarza się, że przez całe lato nie ma możliwości zarezerwowania 3 nocy w jednym łóżku, tylko co noc trzeba zmieniać pokój.
Dodatkowo, najtańsze opcje hostelowe to pokoje wieloosobowe – rzeczy trzeba wtedy zamykać w szafkach, no i wiadomo – każdy ma inne preferencje jeżeli chodzi o sen, a kto potrzebuje absolutnej ciszy, ten zapewne nie będzie czuł się w takich warunkach komfortowo.
Jeżeli jedziecie grupą i zarezerwujecie z dużym wyprzedzeniem cały pokój w hostelu, na przykład dla 4 osób – wtedy jest to znacznie lepsza opcja. Niestety, nawet wtedy najczęściej dzieli się łazienkę z jeszcze jednym „segmentem” wieloosobowym, co też wiąże się z potencjalnymi utrudnieniami.
Dla mnie hostel to ostateczność, słabo się w nich pracuje, ciężko wypocząć, WiFi potrafi być koszmarnie wolne. W krajach, gdzie wszystko jest droższe, z pewnością bym brała pod uwagę taką opcję, ale nie w Budapeszcie.
HOTEL?
Hotele miewają fajne oferty. Warto sprawdzić i porównać, jeżeli nawet od początku myśleliście tylko o hostelu. Niskie ceny w hotelach wynikają z tego, że coraz mniej ludzi korzysta z ich usług. Możemy to przewrotnie wykorzystać, czemu nie!
Airbnb?
Airbnb to mój oczywisty faworyt! Za każdym razem, kiedy szukałam noclegu, zanim miałam nocleg u znajomych w Budapeszcie, korzystałam z tego serwisu. Na czym to polega? Ludzie wynajmują na krótkie okresy swoje mieszkania, dzięki czemu można czuć się dosłownie jak we własnym mieszkaniu podczas pobytu za granicą.
Podstawową zaletą Airbnb jest to, że gospodarze w ogromnej większości robią wszytko, żeby ułatwić i uprzyjemnić pobyt swoim gościom. Pamiętam, kiedy pojechałam na weekend do Pecs – dojechaliśmy chyba jakoś przed północą, ale zero problemu – klucz był pod wycieraczką… Poziom zaufania szokujący, gospodarz przemiły. Mieszkanie jak własne – z kuchnią, pralką, no wszystkim.
Znalazłam nawet dla Was tę ofertę, sami zobaczcie, jakie fantastyczne mieszkanie, a przed budynkiem – ruiny wczesnochrześcijański. Pecs do przecudowne miasto! Jak nie wierzycie, to tutaj próbka na moim filmie.
Gospodarze często zostawiają dla gości coś do jedzenia, napoje, oczywistością jest kawa i herbata. Warunki nierzadko lepsze, niż w najlepszym hotelu.
Dodatkowa zaleta Airbnb, która dla mnie jest kluczowa (z nałogiem ciężko walczyć) to WiFi. W większości mieszkań internet jest świetny, nie to, co w hotelach.
Rezerwując z moim linkiem, dostaniecie rabat do wykorzystania na rezerwacje, także polecam!
Kilka przykładowych rezerwacji w Budapeszcie na pobyt 21-25.08.2016:
Tutaj wyszło 282zł za nocleg za osobę. Razem z biletem lotniczym ze zniżką za 128zł razem wychodzi 410zł za „bazę” pobytu.
Tutaj minimalnie drożej, 312 za osobę. ALE to miejsce na 4 osoby, przy pobycie 4 osób wyjdzie 1077/4 = 270zł za osobę. Plus bilety lotnicze, baza pobytu to 400zł.
Przy tej ofercie powiało PRL-em, ale niektórym to nie przeszkadza (dla mnie zupełnie w porządku jak na krótki pobyt!). Za to cena rewelacyjna! Przy 3 osobach wychodzi 228zł za noclegi za osobę, czyli z biletami 356zł. W tym miejscu różnica przy 3 czy 4 osobach jest marginalna.
Ostatnia oferta to coś bliżej hostelu, ale cenowo super i jakby co jest też opcja na większą liczbę osób. Przy 3 osobach wychodzi nocleg za 296zł, baza wyjazdowa za 424zł.
[divider style=”dotted” top=”20″ bottom=”20″]
Mam nadzieję, że mój wpis pomoże Wam w zorganizowaniu tanich wakacji w Budapeszcie. Myślę, że przy odpowiednim planowaniu można się zamknąć w 600-700zł na osobę przy pobycie czterodniowym, licząc już z atrakcjami i jedzeniem.
Przy rezerwacji wcześniej, ceny byłyby na pewno niższe, ale myślę, że i tak nie jest za późno. Jeżeli macie możliwość wyjazdu we wrześniu lub październiku, na pewno upolujecie jeszcze tańszy nocleg i spokojnie zamkniecie się w 500-600zł.
Moje filmy z Budapesztu i ogólnie z Węgier, tam też możecie zadawać pytania:
[tie_list type=”starlist”]
- Budapeszt: CO JA TUTAJ WŁAŚCIWIE ROBIĘ?
- Wyspa Małgorzaty – must see w Budapeszcie!
- Darmowy rejs w Budapeszcie (ważne w tygodniu, w weekendy niestety nie)
- Ogród Botaniczny w Budapeszcie
- Budai Arboretum (ogród botaniczny za darmo)
- PUMA WĘGIERSKA BARDZO NIEBEZPIECZNA
- Jarmark wiosenny
- Pécs weekend
[/tie_list]
[/padding]