Enzymatyczny, kwasowy, mechaniczny – rodzajów mamy kilka, ale czym się różnią i jak działają? Tego, jaki peeling wybrać dowiesz się w tym wpisie, zapraszam do czytania!
Po co nam peeling?
Nasza skóra głowy działa prawie identycznie, jak nasza skóra twarzy. Pewne procesy zachodzą tam w innej skali, ale można powiedzieć, że są to bardzo podobne „środowiska”.
Skóra to nasz największy organ i zachodzi na niej wiele ciekawych zjawisk. Przede wszystkim nasza skóra ma zdolność do regeneracji – co około 2-4 tygodnie następuje całkowita wymiana naskórka. Martwy naskórek złuszcza się i odpada, robiąc miejsce nowym, zdrowym komórkom skóry.
Ale nie zawsze ten proces zachodzi gładko, czasem martwe komórki skóry nie są odpowiednio usuwane i nagromadzają się, a łącząc się dodatkowo z sebum tworzą czopy, blokując ujścia mieszków włosowych, co może prowadzić do powstawania zmian skórnych, np. pryszczy. Może temu towarzyszyć swędzenie, podrażnienie, zaczerwienienie lub inne nieprzyjemne wrażenia. Nieodpowiednie łuszczenie się naskórka może prowadzić do powstawania lub zaostrzenia wielu chorób skóry głowy, jak łupież czy łuszczyca.
Dlatego warto wspomóc naszą skórę i zastosować peeling.
Reklama
Jaki peeling wybrać?
Jak już wiemy „po co?”, to teraz pytanie „jak?” Na szczęście czasy peelingów z fusów kawy i cukru już minęły, mamy na rynku fantastyczne gotowe produkty, które nie tylko pomagają złuszczyć naskórek, ale też nawilżają i wzmacniają skórę głowy. Dodatkowo mogą zawierać składniki wspierające mikrobiotę, jak prebiotyki, a nawet substancje przyspieszające porost!
Rodzajów peelingów mamy 3:
- kwasowe – czyli takie, w których substancjami złuszczającymi są kwasy, najczęściej spotykane to kwasy AHA (α-hydroksylowe, potocznie zwane owocowymi) i BHA (β-hydroksylowe)
- enzymatyczne – tutaj działają nam enzymy, które rozpuszczają naskórek
- mechaniczne – złuszczają za pomocą ścierniwa (fragmenty pestek, ziaren, kuleczki, etc.)
1. Kwasowe
Jeśli chodzi o peelingi kwasowe, mogą zawierać w sobie kwasy AHA, wśród których mamy:
- cytrynowy: rzadko jako główny składnik, działa bardzo łagodnie i głównie redukuje przebarwienia.
- glikolowy: bardzo małocząsteczkowy, dzięki czemu penetruje głębokie warstwy skóry i odmładza ją.
- migdałowy: wielkocząsteczkowy, dzięki czemu działa łagodnie nawet w wyższych stężeniach, ma też właściwości antybakteryjne dzięki budowie cząsteczki podobnej do antybiotyków
- mlekowy: jest składnikiem NMF – czynnika nawilżającego naskórka; działa łagodnie i dopiero w stężeniu powyżej 30% złuszcza, w stężeniu 1-10% skutecznie nawilża.
- winowy: działa złuszczająco, wygładzająco i ściągająco, zwężając ujścia mieszków włosowych.
- jabłkowy: działa podobnie do kwasu glikolowego, ale drażni w mniejszym stopniu; w stężeniu do 5% i pH powyżej 5 działa nawilżająco i rozjaśniająco, a w stężeniu wyższym, przy pH kosmetyku 2,5-5 działa złuszczająco.
Wśród kwasów BHA znajdziemy tylko jeden kwas:
- salicylowy: pochodzi z kory wierzby lub topoli; rozpuszcza się w tłuszczach, dzięki czemu przenika przez cement skóry i wnika wgłąb mieszków włosówych i gruczołów łojowych, minimalizując zmiany trądzikowe, a dodatkowo działa bakteriobójczo i antygrzybiczo. Jego stężenie w kosmetykach użytku domowego nie będzie przekraczać 2%.
- Dodatkowo, w podziale znajdują się też kwasy PHA (polihydroksykwasy), tzw. „kwasy nowej generacji” o znacznie mniejszym potencjale drażniącym. Mają dużą cząsteczkę, dzięki czemu przenikają wolno, dodatkowo nawilżają skórę:
- glukonolakton: składnik miodów, win soków owocowych, zazwyczaj w stężeniu do ok. 15%. Działa delikatnie złuszczająco, antyoksydacyjnie i przeciwtrądzikowo. Może być stosowany przy skórze wrażliwej i suchej.
- kwas laktobionowy: działa delikatnie złuszczająco, nie podrażnia i świetnie pochłania wodę. Ma zdolność pobudzania naszej skóry do produkcji kolagenu, odmładzajac i wzmacniając.
Kwasy o innej budowie:
azelainowy: działa rozjaśniająco i seboregulująco, przez co świetnie się sprawdza przy skórze przetłuszczającej się. Dodatkowo odblokowuje gruczoły łojowe, działa też przeciwbakteryjnie. Jego pochodną jest azeloglicyna, która dodatkowo silnie nawilża.
szikimowy: pozyskiwany z anyżu, silny kwas działający złuszczająco oraz przeciwbakteryjnie w kierunku bakterii Propionibacterium acnes, odpowiedzialnej za trądzik.
ferulowy: jest pochodną kwasu cynamonowego, pozyskuje się go z nasion pszenicy, owsa i ryżu; działa bardzo łagodnie, bardziej antyoksydacyjnie niż złuszczająco.
2. Enzymatyczne
Działają poprzez rozpuszczanie warstwy rogowej naskórka, nie wnikając wgłąb skóry, przez co działają łagodniej niż kwasy. Enzymy do produkcji surowców kosmetycznych pochodzą głównie z owoców i warzyw, wśród enzymów znajdziemy:
- papainę: jak sama nazwa wskazuje, pochodzi z papai – działa złuszczająco i rozjaśniająco
- bromelainę: pozyskiwana z ananasa, złuszcza naskórek oraz wygładza skórę
- ficynę: działa podobnie do papainy, ale o wiele silniej, pochodzi z fig
- aktynidynę: złuszcza, pozyskuje się ją z kiwi
- arbutynę: pochodzi z wielu gatunków roślin, jak mącznica lekarska, żurawina, borówka, gruszka, pszenica, etc.
- keratolinę: to jedyny z listy enzym pozyskiwany biotechnologicznie, działa złuszczająco, ale i rozjaśniająco
3. Mechaniczne
W tej kategorii zawierają się właśnie nasze peelingi DIY: z kawy, cukru, glinek czy ziół (henna, cassia, etc.) czy innych drobin. Przede wszystkim w gotowych produktach znajdziemy pokruszone pestki (moreli, orzecha) nasiona (truskawek, malin), minerały (perlit, korund – uwaga, bardzo ostry!) ale także surowce nowej generacji, jak rozpuszczalne kuleczki jojoba. Te ostatnie to hit ostatnich lat, jeśli chodzi o surowce – kuleczki jojoba nie tylko złuszczają martwy naskórek, ale także szybko się rozpuszczają, dzięki czemu nie ma problemu z ich wypłukiwaniem.
Peelingi mechaniczne są alternatywą dla osób z cerą wrażliwą na kwasy czy enzymy. Natomiast trzeba tu uważać i ostrożnie dobierać produkty, raczej kierowałabym się w stronę gotowych produktów przeznaczonych do skóry głowy, aby jej sobie po prostu nie poranić. Pestki mogą sprawdzić się przy peelingu grubej skóry ciała (np. ud czy pupy), ale niekoniecznie w przypadku delikatnej skóry głowy. Dobierajmy więc produkty z głową! 😉
Podsumowanie
Co do jakiej skóry? Tutaj często należy zastosować praktykę prób i błędów, ponieważ każdy produkt może zawierać inne stężenie tego samego kwasu, inną ilość substancji nawilżających czy regulujących, inne ścierniwo lub wszystkie te elementy (w większości przypadków peelingi są mieszane, jak np. tu, tu czy tu. Dlatego warto sprawdzać składy i przede wszystkim wykonywać test za uchem przed użyciem produktu na całą skórę głowy!
Ogólnie można przyjąć, że:
- peelingi z kwasami małocząsteczkowymi sprawdzą się w pielęgnacji skóry tłustej i trądzikowej (np. jabłkowy, szikimowy, winowy, salicylowy, glikolowy); z enzymów można tu dodać ficynę
- peelingi z kwasami wielkocząsteczkowymi sprawdzą się do skóry przetłuszczającej się i normalnej (np. laktobionowy, migdałowy, mlekowy, glukonolakton)
- peelingi enzymatyczne sprawdzą się u osób z uczuleniem na kwasy i z wrażliwą skórą (uwaga na stężenia i na silną ficynę!)
- peelingi mechaniczne sprawdzą się u osób z grubszą skórą, ze skłonnością do nadbudowy naskórka i u takich, które nie mogą stosować kwasów ani enzymów, więc też u osób np. z AZS – tu fajnie mogą się sprawdzić mieszanki kuleczek jojoba z łagodnym kwasem jak laktobionowy
Wrzucam Wam kilka filmów Agnieszki odnośnie peelingów, a sama życzę powodzenia w poszukiwaniu tego jedynego 😉
- Chlorotrichoza, czyli dlaczego mam zielone włosy? 6 przyczyn
- Dermaroller do skóry głowy? Uważaj! Wybierz bezpieczny masażer
- Olejek rozmarynowy na porost włosów: czy zastąpi minoksidil?
- Melatonina na włosy: pomoże na siwienie i wypadanie włosów? Innowacje 2024
- OR2AT4, porost włosów i drzewo sandałowe. Co mają wspólnego i dlaczego włosy mają nosa?