Dzisiaj zapraszam Was na Włosową Historię, która pokazuje, że krótsze włosy mogą wyglądać genialnie. No i oczywiście kocham historie, gdzie henna jest szczęśliwym zakończeniem i daje cudowny efekt!
Dodatkowo, Dagmara przetrwała wzmożone wypadanie włosów po ciąży. Często dostaję od Was o to pytania i często jest to kwestią utrzymania dobrej pielęgnacji i czasu, by organizm się unormował, a włosy wróciły do dawnej gęstości.
Dziękuję Dagmarze za cierpliwość – jej historia najpierw mi się zgubiła w gąszczu maili, później w szkicach wpisów, żeby dopiero teraz ujrzeć światło dzienne. Przepraszam za takie opóźnienie i jednocześnie prośba do Was – jeżeli nie odpisuję lub zapomniałam o Was, to przypomnijcie się – to nie zła wola, a natłok zadań i wiadomości.
Reklama
Oddaję głos Dagmarze:
[divider style=”dashed” top=”20″ bottom=”20″]
Początek włosowej drogi
Cześć, może moja historia jest zbyt traumatyczna lub pokręcona.
Nie mam zdjęć z dzieciństwa. To ”najpierwsze” jakie znalazłam.
Włosy znały szampon jaki akurat był pod ręką (często jakieś familijne), wszelkie farby, prostownica co drugi dzień, bo całkiem fajnie się kręciły. Nie mam zdjęć każdej fryzury, bo było tego mnóstwo.
Czasem nie było okazji do zdjęcia, a już następna fryzura na mej głowie gościła. Zmieniałam je średnio co dwa-trzy miesiące.
Początek technikum fryzjerskiego.Włosy zostały trochę zapuszczone i rozjaśnione. I tu się zaczyna jazda bez trzymanki.
Zaczęłam chodzić na praktyki do salonu fryzjerskiego i pozwoliłam szefowi puścić wodze fantazji.
Czyste włosowe szaleństwo
Ogólnopolski konkurs fryzjerski. Zajęłyśmy III miejsce. Ale wcześniej 4 rozjaśniania (z czerwonego).
W takim pięknym niebieskim irokezie chodziłam przez dwa miesiące wzbudzając różne ciekawe emocje u przechodniów. Teraz niebieskie włosy to żaden szał, wtedy (jakieś 5 lat temu) nie były jeszcze tak rozpowszechnione. Włosy były w tragicznym stanie.
Trzeba było je tak długo ścinać, aż odrosło co popalone. To ten etap, w którym zaczęłam doceniać odżywki.
Włosy odrosły, więc pojechałam na kolejny konkurs fryzjerski. Tym razem II miejsce. I kolejne 3 rozjaśniania.
Farbowanie na brąz
Czerwień zafarbowałam na brąz, która wypłukiwała się co dwa mycia. Więc farbowałam je co tydzień 😀 Niebieski został. For fun.
Trwała? Czemu nie! I może całe szczęście, bo dzięki temu dowiedziałam się co to maski, olejowanie i równowaga PEH.
Włosy odrosły, a fryzjerka popełniła mi taką oto fryzurę na studniówkę. Trochę taka świecąca kura po trepanacji czaszki…
Grudzień 2015. Pomiędzy studniówką a tym oto zdjęciem minęły 2 lata. Zdążyłam po raz enty ściąć włosy na krótko (nawet bardzo, boki miałam prawie do zera wygolone), być brunetką, rudą, blondynką, znów rudą i ponownie brunetką…
Przy okazji urodziłam córę i straciłam połowę włosów po ciąży.
Henna!
W marcu tego roku kolejne 2 rozjaśnienia i znów rudy. A od 3 miesięcy farbowanie henną! W końcu. I pełna pielęgnacja.
Od grudnia strzygę się sama. Może idealnie nie jest, ale jestem zdecydowanie bardziej zadowolona niż po wizycie u fryzjera.
Zaraz po hennie:
Miesiąc po hennie:
Do teraz zastanawiam się jak to się stało, że nie jestem łysa 😉
Obecna pielęgnacja:
Szampony: Botea 6.4 (na porost), Babydream, Isana złota, Joanna z pokrzywą i zieloną herbatą
Odżywki: Garnier-Avokado i masło karite, Gliss Kur czarna, Nivea Repair & Targeted Care
Maski: Kallos –blueberry, algae, keratin i Crema al latte, Profis-Placenta, Biovax czarna z kawiorem
Wcierki: Jantar, ampułki Carin-Botea 6.4
Oleje: Oliwa z oliwek, oliwka Babydream fur mama, Khadi-śmierdziuch na porost, Isana do zabezpieczenia
Ampułki: Elgon-z keratyną i algami (genialne!).
[divider style=”dashed” top=”20″ bottom=”20″]
Bardzo podoba mi się obecny kolor i cięcie u Dagmary. Nie wiem jak Wy, ale mam wrażenie, że bob wygląda tutaj fantastycznie!
Ta historia pokazuje, że „w szaleństwie jest metoda” i że nawet z największych włosowych wariacji można wyjść na prostą zarówno z pielęgnacją, jak i znalezieniem idealnego farbowania i cięcia dla siebie.
Tradycyjnie zapraszam do siebie do sklepu, gdzie znajdziecie każdy kolor henny (to znaczy – czystą oraz mieszanki z indygo oraz cassię) – a jeżeli aktualnie jakiegoś nie ma, to piszcie! Dostawy są w każdym tygodniu i zamówię więcej z myślą o Was 🙂