Dyniowa maska do włosów DIY to mój pomysł na jesienny włosing.
Wersja wideo:
Reklama
Po pierwsze, dziękuję kochanej Alex in Curlyland za… DYNIE! Dostałam zarówno tę przepiękną ogromną, jak i kilka ślicznych dyniek ozdobnych, oraz królową dzisiejszego wpisu: delikatną Hokkaido.
Dostałam je przy okazji nagrywania naszego wspólnego podcastu, na który serdecznie zapraszam: Jak uczyć się składów i znaleźć perełki do loków z Alex in Curlyland // Włosowe Opowieści PODCAST.
Widziałam kilka razy na zagranicznych grupach maseczki z użyciem puree z dyni w puszce, ale po co sięgać po takie produkty, skoro mamy sezon dyniowy w pełni?
Warto skorzystać, a wręcz porobić zapasy!
Kluczowe będzie zrobienie puree z dyni. Aby je zrobić, kroimy dynię na kawałki (Hokkaido nawet nie obieram).
Dusimy z dodatkiem wody („na oko”, żeby się nie przypaliło) przez 30 minut na średnim ogniu.
Pod przykrywką oczywiście, warto przemieszać w połowie czasu. Blendujemy i gotowe!
A teraz możemy zabrać się za maseczkę do włosów.
Przepis na dyniową maskę do włosów
Składniki na włosy do talii:
- 2-3 duże łyżki puree z dyni
- 1 łyżka jogurtu naturalnego
- 1 łyżka syropu klonowego
- 1 łyżeczka oleju z dyni (użyłam Phitofilos, może być spożywczy np. Olejowe Smaki)
- szczypta cynamonu
Modyfikacje: dowolne, ale przede wszystkim dla włosów suchych więcej jogurtu, śmietana zamiast jogurtu, więcej oleju… Ten przepis sprawdzi się na średniej długości średnioporach, które nie mają tendencji do suchych końcówek, a raczej walczą o objętość.
Wszystkie składniki wymieszać, nałożyć na umyte włosy i skórę głowy. Trzymać w cieple (na przykład pod czepkiem, folią lub czapką) przez 15-20 minut.
Spłukać dokładnie ciepłą wodą.
Czy to się dopłucze?
Po zmyciu takiej maski nie ma potrzeby “domywania” skóry głowy.
Ja zdecydowałam się na ekstra odbicie u nasady i domyłam skórę głowy mącznym no-poo z bananowym twistem.
Mączne no-poo z bananowym twistem:
- 2 łyżki mąki żytniej
- 1 łyżka mąki plantanowej
- ciepła woda
Mąkę plantanową można kupić online, wpiszcie w wyszukiwarkę hasła “mąka bananowa”, “mąka z plantanów”, “mąka z bananów warzywnych”.
Do użycia w gotowaniu wychodzi drogo, ale do mycia głowy nadaje się świetnie w duecie z tanią mąką żytnią!
Wystarczy dać jej łyżeczkę, aby dodała fantastycznych właściwości i nadała idealną konsystencję no-poo.
Plantany zawierają odrobinę protein, taniny, mąka zawiera również kwas fitowy o chelatujących właściwościach.
Są w nich też oczywiście saponiny, czyli “naturalne myjadła”.
Mieszanką umyłam skórę głowy i spłukałam obficie wodą.
Na jeszcze wilgotne końcówki nałożyłam 2 krople oleju z dyni dla zabezpieczenia i wykończenia pielęgnacji.
Co nałożyłam przed myciem?
Wpadłam na pomysł całego włosingu inspirowanego Halloween i sezonem dyniowym, dlatego jeszcze przed myciem nałożyłam olej z dyni na pół godziny na długość włosów i końcówki ?
W skórę głowy wtarłam wcierkę Sattva Szafran Cynamon z moim autorskim składem i cudownym cynamonowym zapachem.
Pumpkin Spice doskonałe!
Jeżeli lubicie Pumpkin Spice Latte ze Starbucksa, możecie do maski z dyni DIY dodać odrobinę kawy (instant lub naparu), śmietanę zamiast jogurtu oraz dodatkową ½ łyżeczki cukru wanilinowego.
Ten wariant też kiedyś nagram, jest to ❗ rewelacja ❗
Maskę polecam zużyć od razu, nie przechowywać. Puree łatwo jest przygotować na zapas i zamrozić lub zawekować.
Ja mam zawekowane 3 słoiki z jednej średniej dyni Hokkaido, co wystarczy na kilkadziesiąt porcji maski, a i parę zup z tego się ugotuje!
Mam nadzieję, że taka maska umili Wam jesienny wieczór i urozmaici pielęgnację. Dajcie znać, jak Wam wyjdzie!
[divider style=”solid” top=”20″ bottom=”20″]
A w razie nudy zapraszam na: