Wielokrotnie dostawałam od Was pytania o keratynowe prostowanie włosów w domu. Nie wiem, czy kiedykolwiek zdecyduję się na przeprowadzenie tego zabiegu na swoich włosach.
Z pomocą przyszła mi Paulina, która postanowiła przetestować domowy zabieg keratynowy ENCANTO. Bardzo dziękuję za możliwość pokazania Wam przebiegu i efektów takiego zabiegu. Paulina, jesteś mistrzem 🙂 Przekazuję głos!
Reklama
[divider style=”dotted” top=”20″ bottom=”20″]
Keratynowe prostowanie włosów w domu
Jako etatowe włosomaniaczki przy każdej możliwej okazji testujemy co się da nowego, byleby tylko odnaleźć TEN idealny produkt, który sprawi, że nasze włosy wreszcie osiągną upragniony wygląd.
Trafiają się różne, począwszy od kosmetyków, które wyciągną z naszych kosmyków to co najlepsze, po te, które okazują się najgorszymi bublami.
Dużo naczytałam się opinii na temat zabiegu, który przeprowadziłam. Nie ukrywam, że to dzięki właśnie tym pozytywnym słowom, zdecydowałam się, aby go wykonać.
Zależało mi przede wszystkim na uzyskaniu efektu gładkiej tafli, połysku i zlikwidowaniu puszenia się.
Ze względu na wysokie koszty w salonach fryzjerskich (zwłaszcza przy moich włosach) już byłam w stanie zrezygnować, ale… w końcu trafiłam na dziewczyny, które same wykonały keratynowe prostowanie w domu.
Zamówiłam produkty na allegro i po ich dotarciu przystąpiłam do przeprowadzania zabiegu. Moją włosową historię oraz to, jak wyglądały moje włosy przed zabiegiem możecie przeczytać/obejrzeć tutaj.
[divider style=”dotted” top=”20″ bottom=”20″]
Najtańszą opcję zakupu produktów ENCANTO można też wyszukać tutaj.
[divider style=”dotted” top=”20″ bottom=”20″]
Czego potrzebujemy do keratynowego prostowania w domu?
Oczywiście produktów ENCANTO i płaskiego pędzelka, dzięki któremu je zaaplikujemy:
Potrzebować będziecie także
Maseczkę do zasłonięcia ust i nosa oraz rękawiczek– mogą być zwykłe jednorazówki dostępne w aptekach:
Prostownicę (nagrzewającej się do 230°) oraz suszarkę (najlepiej z chłodnym nawiewem):
Płaską szczotkę:
Przebieg zabiegu
[sociallocker id=”3087″]
Nie ukrywam, że pomoc drugiej osoby ma tu szczególne znaczenie.
UWAGA! Przeprowadzajcie ten zabieg przy otwartych oknach!Aby przybliżyć Wam cały proces, po kolei dodam poszczególne etapy- instrukcję (przysłaną mi wraz z produktami, ale spokojnie można znaleźć ją np. na wizażu– niczym się nie różnią) oraz moje odczucia.
SZCZEGÓŁOWA INSTRUKCJA
1) Umyj włosy szamponem dołączonym do zestawu (Claryfying Shampoo), 2-3 razy w zależności od potrzeb. Włosy muszą być całkowicie oczyszczone z wszelkich pozostałości środków do pielęgnacji i stylizacji.
Umyłam 3 razy dla pewności, po tym etapie włosy były lekko „skrzypiące” i klejące(?).
2) Osusz włosy ręcznikiem, tak by były wilgotne, usuwając z nich nadmiar wody.
3) Zabieg przeprowadzaj w dobrze wentylowanym pomieszczeniu. Załóż ochronne rękawice, maskę. Przed użyciem kremu prostującego (Strightening Treatment) należy go wstrząsnąć i wycisnąć do miseczki (np. tej używanej do koloryzacji).
Włosy dziel na bardzo cienkie partie (o maksymalnej szerokości 5 cm), aby zapewnić dobre pokrycie i właściwy efekt zabiegu.
4) Za pomocą pędzelka do aplikacji, rozprowadź preparat prostujący na włosach w odległości 1-2 cm od ich nasady, nakładając go na cienkie pasma.
Aby mieć pewność że preparat NA PEWNO NIE BĘDZIE MIAŁ STYCZNOŚCI ZE SKÓRĄ GŁOWY, możesz użyć folii aluminiowej, jak przy koloryzacji.
Rozpocznij od dolnych partii. Po nałożeniu przesuń dłońmi od nasady do końców i w odwrotnym kierunku kilka razy, upewniając się że każdy włos został właściwie pokryty preparatem.
Kiedy włosy zostaną całkowicie pokryte, należy odczekać 15 min.
Jeśli masz wrażenie, że nałożyłeś zbyt dużo preparatu, usuń nadmiar za pomocą grzebyka z szeroko rozstawionymi ząbkami. Włosy mogą 'ociekać’ keratyną, gdyż nadmiar odparuje w trakcie prostowania i suszenia.
WSKAZÓWKA: Aby ułatwić sobie nakładanie, zepnij górne pasma za pomocą klipsów, co w znacznym stopniu usprawni przebieg zabiegu.
[divider style=”dotted” top=”20″ bottom=”20″]
Monotonny etap. Moje oczy, dosyć wrażliwe, bardzo łzawiły. Musiałam przykładać zwilżony ręcznik do twarzy, by ich nie trzeć.
[divider style=”dotted” top=”20″ bottom=”20″]
5) Przed rozpoczęciem tego etapu, jeśli masz wrażliwe oczy, przez cały czas przytrzymuj przy twarzy wilgotny ręcznik, co zabezpieczy je przed łzawieniem.
Jeśli 15 minut już minęło, wysusz włosy suszarką pasmo po paśmie na wysokich obrotach, ale używając średniej temperatury, aż włosy będą CAŁKOWICIE suche. Zlekceważenie tego zalecenia spowoduje, że efekt zabiegu nie będzie aż tak spektakularny.
[divider style=”dotted” top=”20″ bottom=”20″]
Suszenie trwało ok. 40 min. Moje włosy z natury długo schną, ale nigdy suszenie suszarką tyle nie wyniosło. Po wysuszeniu wyglądały jak siano. Bardzo nieprzyjemne w dotyku, szorstkie, klejące. Łzawienie nie ustąpiło, wręcz nasiliło się.
[divider style=”dotted” top=”20″ bottom=”20″]
Wyprostuj pasma za pomocą grzebyka i prostownicy nagrzanej do temperatury 215-230°C (absolutne minimum wg producenta to 205°C). Tylko w takiej temperaturze keratyna zostanie właściwie wprasowana we włos.
Pamiętaj o dzieleniu włosów na naprawdę bardzo cieniutkie pasma. Prostuj każde pasmo 6-7 razy! Po wyprostowaniu, odczekaj 30 min.
WSKAZÓWKA: Jeśli zależy ci na efekcie włosów uniesionych od nasady prostuj pasma trzymając je w górze.
[divider style=”dotted” top=”20″ bottom=”20″]
Ten etap trwał chyba najdłużej ze wszystkich. Jeśli suszenie włosów Was wykończyło, to tutaj przygotujcie się na istny Armagedon. Ręce odpadały.
Włosy po wprasowaniu keratyny miękkie, błyszczące, ale w dotyku bardzo klejące i oklapnięte.
[divider style=”dotted” top=”20″ bottom=”20″]
6) Po odczekaniu 30 min, umyj włosy jeszcze raz szamponem oczyszczającym (Claryfying Shampoo). Osusz włosy ręcznikiem, tak by były lekko wilgotne. Nie używaj suszarki!
[divider style=”dotted” top=”20″ bottom=”20″]
Podczas spłukiwania były niesamowicie gładkie, lejące się i przyjemne w dotyku.
[divider style=”dotted” top=”20″ bottom=”20″]
7) Za pomocą pędzelka do aplikacji, rozpocznij nakładanie odżywki (Post-Treatment Conditioner). Zachowaj odległość 1-2 cm od skóry głowy. Pamiętaj o dzieleniu włosów na bardzo cienkie i wąskie pasma. Kiedy włosy będą całkowicie pokryte, odczekaj 15 min.
[divider style=”dotted” top=”20″ bottom=”20″]
Ten etap przyjemniejszy niż 4. Chciało się cały czas dotykać kosmyków. Bardzo nawilżone!.
[divider style=”dotted” top=”20″ bottom=”20″]
8) Spłucz włosy wodą (pozostawiając na nich ok. 50 % odżywki!).
[divider style=”dotted” top=”20″ bottom=”20″]
Robiłam na „czuja”.
[divider style=”dotted” top=”20″ bottom=”20″]
9) Wysusz każde pasmo suszarką, aż włosy będą CAŁKOWICIE suche. Zlekceważenie tego zalecenia spowoduje, że efekt zabiegu nie będzie aż tak spektakularny.
[divider style=”dotted” top=”20″ bottom=”20″]
Po wysuszeniu: ZERO PUCHU, WŁOSY JAK PO PROSTOWANIU. Gładkość, blask, sypkość.
[divider style=”dotted” top=”20″ bottom=”20″]
Wyprostuj je za pomocą grzebyka i prostownicy nagrzanej do temperatury 215-230°C (absolutne minimum wg producenta to 205°C). Pamiętaj o dzieleniu włosów na naprawdę bardzo cieniutkie pasma. Prostuj każde pasmo 6-7 razy!
EFEKTY PO:
Zdecydowałam, że podetnę włosy o ok. 2cm. I tak oto wyglądały już po obcięciu:
A tu dzisiaj, po nocy w niezwiązanych włosach:
Tak jak pisałam już wyżej: produkty zakupiłam na allegro, zapłaciłam 105 zł. Na moje włosy poszło prawie 100 ml keratyny i odżywki.
Szamponu zostało BARDZO dużo.
Możecie tam znaleźć dużo aukcji oferujących inne pojemności np.: 50, 75 ml.
Prostowanie keratynowe w domu: dla kogo?
Tak naprawdę dla WSZYSTKICH. Każdy go może wykonać. Masz zniszczone, spuszone, pozbawione blasku włosy? Dzięki temu sprawisz, że staną się one miękkie, lejące się, gładkie i błyszczące.
Jedyne zastrzeżenia są związane z farbowaniem włosów.
Jeżeli farbujemy włosy to należy pamiętać, by wykonać koloryzację nie później niż dwa tygodnie przed i nie wcześniej niż dwa tygodnie po zabiegu. Jeżeli zrobimy to tuż przed, zabieg może się nie udać. Natomiast jeśli pofarbujemy włosy za wcześnie – to farba może osłabić efekt zabiegu keratynowego.
Polecam też obciąć odrobinę włosy, będą wyglądać po prostu „schludniej”.
Jakich produktów będę używać po zabiegu?
Pozbawionych parabenów, silikonów i alkoholi. Dzięki temu efekt na włosach pozostanie na dłużej.
Jeśli chodzi o szampony– nie mogą zawierać one soli oraz silnych detergentów, które będą wypłukiwać keratynę.
Szukamy tych BEZ: SLS, SLES, Betaina Cocamidopropylowa (CB), Sodium Chloride(sól kuchenna).
Odżywki: najlepiej te, które w swoim składzie posiadają keratynę.
Serum do zabezpieczania końcówek: tutaj będzie ciężko, bo prawie każde posiada silikony. Na szczęście pośród nich znajdują się np. takie, które możemy usunąć łagodnym szamponem (typu Babydream).
Półprodukty: Zamówiłam właśnie na MAZIDLA.COM keratynę hydrolizowaną, aby tuningować nią maski/odżywki- oczywiście w rozsądnej ilości.
Zamówione produkty:
- Kwas hialuronowy 1% – maski/odżywki/skóra
- Olej z pestek śliwki NATURALNY – NA KOŃCÓWKI zamiast serum, bądź naprzemiennie
- Hydrolizat keratyny – do masek/odżywek
- Wyciąg z aloesu zatężony 10-krotnie – maski/odżywki
- Kolagen i elastyna
[divider style=”solid” top=”20″ bottom=”20″]
Ufff… to była relacja! Mam nadzieję, że przyda się wielu z Was. Będziemy razem z Pauliną wprowadzać aktualizacje, żeby udokumentować efekt prostowanie keratynowego w miarę upływu czasu.
Koniecznie dajcie znać, jakie są Wasze doświadczenia z tego typu zabiegami i czy byliście z nich zadowoleni.
[/sociallocker]