Często pytacie o to, jak wydobyć rudość z henny i co do niej dodać, żeby osiągnąć efekt złotych refleksów. Pytacie też o to, jak ja osiągam swój kolor i powiem Wam, że to przede wszystkim zasługa mojego naturalnego koloru – ciemnego blondu.
Dzięki dość jasnej bazie, łatwiej jest mi osiągnąć intensywny, rudy kolor. Niestety, henna nie rozjaśnia, a jedynie nadaje włosom „warstwę” koloru, trochę jak w Photoshopie.
Dlatego pamiętajcie, że moje triki nie pomogą, jeżeli chcecie osiągnąć czystą rudość na, dajmy na to, włosach ciemnobrązowych. Takie włosy wymagają wcześniejszego rozjaśnienia, dlatego warto się zastanowić, czy warto podejmować ryzyko.
Reklama
[tie_list type=”starlist”]
[/tie_list]
Co dodać do henny, żeby była bardziej ruda?
Jest kilka produktów, które można dodać do henny, żeby wydobyć rudo-złote refleksy. Wymienię kilka moich ulubionych, które często łączę w miksy.
Przykładowy miks to henna i cassia w proporcji 1:1, do tego łyżeczka kurkumy i mus z jabłka. A jako podbicie nawilżenia i pielęgnacji skóry głowy żel lniany gotowany z czarnuszką.
Żeby znaleźć idealny miks dla siebie, musicie trochę poeksperymentować. Henna wychodzi inaczej u każdego, ale wychodzi również inaczej w zależności od zastosowanych składników, temperatury przygotowania, czasu odstawienia mikstury, lub nawet pochodzenia henny!
Każde włosy są inne, a możliwości farbowania henną jest tyle, że na pewno znajdziecie coś dla siebie.
A najwyższej jakości henny i cassię znajdziecie u mnie, oczywiście!
- SWATI czysta henna (u mnie wychodzi najbardziej intensywna)
- FITOKOSMETIK czysta henna z dodatkiem alg morskich (dość grubo cięta, bardzo ją lubię)
- Cassia SWATI (genialna, bardzo drobno zmielona, moja ulubiona cassia)
- Cassia Fitokosmetik (grubiej zmielona)
- Henna Venita kolor chna (łagodniej działa, u mnie bardzo ruda)
Cassia
Do wydobywania złotych i żółtawych tonów nic nie sprawdzi się lepiej, niż cassia. Pamiętajcie, że cassia potrzebuje kwaśnego środowiska, żeby zadziałać koloryzująco. Inaczej zadziała jak ziołowa odżywka.
Łacińska nazwa cassi to Cassia Obovata, i tego szukajcie na opakowaniu. Barwiące zioło, henna, to Lawsonia Inermis.
Złoto z cassi wydobędzie nawet sok winogronowy lub jabłkowy i w takim wydaniu ja ją najczęściej stosuję, plus oczywiście czysta henna. Czas trzymania na głowie jest taki sam, jak w przypadku henny: od 1 godziny do 3 godzin.
Kurkuma
Uwielbiam dodatek kurkumy do henny! Najczęściej stosuję kurkumę OW’ZEAL z Bombay Bazaar, która jest bardzo drobno zmielona i ma standardyzowana zawartość kurkuminy. Stosuję tę przyprawę również do gotowania i szczerze polecam, różnica z „saszetkową” kurkumą jest niesamowita, jest moc!
Mam też kurkumę w korzeniu, która po pierwsze niesamowicie wygląda, a po drugie świetnie nadaje się do starcia i gotowania z żelem lnianym, najczęściej jeszcze w towarzystwie czarnuszki.
Kurkuma działa świetnie na skórę głowy: pomaga goić drobne podrażnienia, przeciwdziała stanom zapalnym, redukuje przetłuszczanie i odbija włosy u nasady. Dlatego uwielbiam jej dodatek w żelach do skóry głowy.
Intryguje mnie jeszcze świeża kurkuma! Widziałam nieraz w zagranicznych przepisach na smoothie i soki do picia, a w Polsce jeszcze nie trafiłam na dostępną stacjonarnie. Znalazłam tutaj w cenie 35zł za 2kg i już się czaję!
Z Mateuszem kombinujemy czasem z wyciskarką wolnoobrotową, świeży imbir wychodzi świetnie, więc przypuszczam, że kurkuma wyszłaby tak samo fajnie! I wcierka z takiej świeżej kurkumy… Polowanie czas zacząć.
Miód
Miód ma właściwości delikatnie rozjaśniające włosy, dlatego z pewnością może pomóc, jeżeli chcecie osiągnąć jak najjaśniejszy rudy. Miód nabiera właściwości rozjaśniających po rozwodnieniu i z czasem, kiedy enzymy rozkładające cukry zaczynają działać.
[tie_list type=”starlist”]
[/tie_list]
Mieszanka hennowa spędza na głowie przynajmniej 1 godzinę, dlatego też hennowanie sprzyja miodowemu rozjaśnianiu. W tym czasie miód na pewno choć trochę zadziała.
Pamiętajcie, żeby dodać coś nawilżającego do mieszanki z miodem. Sam miód nawilża, ale nie pozostawiony na włosach na tak długo, dlatego duet z żelem lnianym może być strzałem w dziesiątkę.
Acerola
Sposób na dodanie sproszkowanej aceroli zaczerpnęłam z grupy hennowej. Wierzę w moc tej grupy, dlatego dzielę się tym dodatkiem też z Wami. Sama jeszcze nie wypróbowałam dodawania aceroli do henny, ale jest to na mojej włosowej liście eksperymentów.
Sproszkowaną acerolę możecie kupić w sklepach ze zdrową żywnością, albo tutaj (najtańsze opcje):
Jeżeli nie sprawdzi się na włosach, zawsze można zużyć suplementy wewnętrznie. Acerola to świetne źródło naturalnej witaminy C. Jaką formę wybiorę do testów? Kusi mnie zarówno proszek, jak i sok, więc pewnie zrobię dwa testy!
Sok z winogron
Sok z winogron to jeden z ciekawych sposobów na zastąpienie całości lub części wody w mieszance hennowej. Nie spowoduje on, w przeciwieństwie na przykład do soku z cytryny, nadmiernego ściemnienia henny na włosach.
Co jeszcze dodać do henny?
Żel lniany
Żel lniany to genialna baza do henny, ze względu na konsystencję, właściwości, oraz brak wpływu na kolor. Żel świetnie miesza się z henną, zarówno z przepisu na zimno i na ciepło. Grunt, żeby nie zrobić za gęstego i wszystko pójdzie gładko.
Żel lniany doskonale przeciwdziała pohennowemu przesuszowi. Sprawdzi się nawet u osób, u których odżywka pogarsza jakość farbowania.
Odżywka bez silikonów i protein
Jeżeli chcecie zrobić hennowy gloss, lub Wasze włosy bardzo dobrze przyjmują i łapią barwnik z henny, możecie spokojnie dodać porcję odżywki do mieszanki. Jeżeli farbujecie po raz pierwszy, albo nie jesteście pewni – lepiej nie ryzykować!
Przy hennowaniu moich włosów, zawsze dodaję odżywkę i nie wyobrażam sobie hennowania bez tego dodatku.
Moje ulubione odżywki do henny to odzywki bez silikonów i protein.
[tie_list type=”starlist”]
[/tie_list]
Silikony blokują dostęp barwnika do włosów, a proteiny „kradną” barwnik dla siebie, dlatego też te dwie grupy składników nie są najlepszym wyborem przy stosowaniu henny.
Przykłady fajnych i niedrogich produktów spełniających hennowe kryteria, które znajdziecie u mnie w sklepie:
- Maska drożdżowa Agafii
- Maska łopianowa Agafii
- Niektóre saszetki agafii
- Balsam cedrowy RBA na 5 sokach
- Balsam rokitnikowy RBA na 5 sokach
Czarnuszka
Uwielbiam czarnuszkę na kanapkach! To wiecie, jeżeli śledzicie mnie na snapie @napieknewlosy.
Czarnuszka jest też genialna w pielęgnacji włosów i skóry głowy. U mnie jest to stały element gotowanego żelu lnianego.
Taki żel lniany, zagotowany z porcją nasion, doskonale nadaje się do mieszania z henną.
Cynamon
Cynamon pomaga wydobyć złote i żółte tony, jednak nie jest to najbardziej polecany przeze mnie dodatek.
Jeżeli kiedykolwiek planujecie dodawać cynamon do mieszanki hennowej, najpierw przeprowadźcie próbę uczuleniową, którą możecie bez problemu zmyć w razie wystąpienia reakcji alergicznej.
Papryka
Papryka wydobywa raczej czerwone tony, chociaż u mnie nie zaobserwowałam tego efektu. Jeżeli akurat mam paprykę w domu, dodaję pół łyżeczki do mieszanki hennowej. Uważajcie tylko, żeby się nie pomylić i nie dodać omyłkowo chili!
Tulsi
Tulsi, w przeciwieństwie do brahmi, nie niesie ryzyka przyciemnienia lub delikatnego przygaszenia koloru. W moich mieszankach, tulsi doskonale tłumi charakterystyczny zapach henny.
Dodatkowo, tulsi to jedno z moich ulubionych ziół na skórę głowy. Świetnie łagodzi i reguluje przetłuszczanie się włosów.
[divider style=”dashed” top=”20″ bottom=”20″]
Oto wszystkie dodatki podbijające rudość i nie tylko, jakie możecie dodać do henny. Podsumowując, moimi hitami jest cassia i kurkuma, najbardziej widzę ich działanie, a moje włosy i skóra głowy promienieją dosłownie i w przenośni.
[sociallocker id=”3153″] [/sociallocker]
Zapraszam Was oczywiście na moje wszystkie eksperymenty z henną, czyli na playlistę HENNA, ZIOŁA, FARBOWANIE na moim kanale WWWLOSY.PL