Methylisothiazolinone i Methylchloroisothiazolinone
Methylisothiazolinone i Methylchloroisothiazolinone, znane również jako „itchy Msy” lub „Msy”, to często uczulające konserwanty.
Szukajcie ich na końcu składu produktów.
Reklama
Mogą one znajdować się w szamponach, odżywkach, ale kontrolujcie wszystkie produkty dla pewności!
Najpopularniejsze produkty zawierające Methylisothiazolinone i Methylchloroisothiazolinone to popularne maski Kallos. Wszystkie Kallosy zawierają itchy M’sy, maski i szampony!
Mogą one powodować swędzenie skóry głowy (od tego ich angielskie przezwisko „itchy”, „swędzący”), a nawet wypadanie, czasem wręcz masowe.
Wpadamy w pułapkę
Najczęstszy scenariusz: początkujący adept włosingu dowiaduje się o zaletach mycia odżywką, że to fajnie nawilża skórę głowy, nie niszczy włosów, że można zrobić to w trybie OMO (Odżywka – Mycie – Odżywka).
Na pierwszy raz, wiadomo, lepiej kupić coś taniego, dla testu, czy ta metoda w ogóle się do czegoś nadaje. Początkujący adept analizuje składy (ma być bez silikonów – tak jest, ma być większe, bo duzo tego schodzi – tak jest).
Kryteria spełnia Kallos Color, czyli jeden z dwóch Kallosów bez silikonów. No i kosztuje około 10 złotych za litr!
W czym więc problem?
Wszystko wygląda pięknie, do momentu użycia!
Wariant pierwszy: skora głowy od razu swędzi, jest podrażniona. Zaczynamy się zastanawiać, o co chodzi! Czy to nie ta metoda? Czy moja skóra nie lubi mycia odżywką?
Otóż nie, najczęściej winowajcami będą właśnie itchy Msy: Methylisothiazolinone i Methylchloroisothiazolinone na końcu składu Kallosa.
Wariant drugi: wszystko ładnie, pięknie, ale po miesiącu-dwóch stosowania włosy zaczynają wypadać! Panika, blady strach, o co chodzi? Niedobory, „przedobrzenie” z pielęgnacją? Miało być tak super na tej świadomej, a tu takie rzeczy?
A tu nie, mamy winowajców! Odstawiamy i „jak ręką odjął”.
Polecane odżywki?
Często spotykam się z krzywdzącym stwierdzeniem, że „na grupie Włosing polecamy odżywki z itchy Msami”. Coooooo?
Tak, te odżywki istnieją. Tak, są osoby bez alergii i nadwrażliwości na nie.
Jest wiele osób zadowolonych z używania przykładowo Kallosa Color do mycia głowy.
Czy to oznacza POLECANIE? Nie sądzę. Na każdym kroku uświadamiamy o możliwości uczulenia i zachęcamy do szerzenia tej informacji, przykładowo poprzez wklejenie tej grafiki:
Zachęcam do pobrania, udostępniania i korzystania.
Co robić, jeżeli mam uczulenie?
Odstawić wszystkie produkty z Methylisothiazolinone i Methylchloroisothiazolinone w składzie, a także unikać ich przy kolejnych zakupach.
Wyeliminowanie Msów z pielęgnacji nic jej nie ujmie, nie jest to składnik jakkolwiek potrzebny włosom. Producenci stosują go, bo jest to bardzo skuteczny konserwant o szerokim spektrum działania.
Ciekawostka
Na koniec mam dla Was ciekawostkę i (czasem dosłownie) uczulenie. W praktycznie WSZYSTKICH płynach do mycia naczyń, środkach czystości, chusteczkach czyszczących Methylisothiazolinone i Methylchloroisothiazolinone są użyte jako konserwanty.
Jeżeli wiecie już, że macie na nie uczulenie, uważajcie również na domowe środki czystości.
[divider style=”solid” top=”20″ bottom=”20″]
Mam nadzieję, że ten wpis Wam się przyda i uchroni Was od problemów!
A w razie nudy zapraszam na: