Zapraszam Was dzisiaj na kompendium tego, jak nawilżyć włosy i, co ważniejsze, zachować i utrzymać to nawilżenie we włosie.
Przy nawilżaniu włosów, brak ostatecznego „wykończenia” i właśnie zamknięcia nawilżenia wewnątrz włosa to podstawowy błąd taktyczny. Niezamknięcie nawilżenia może powodować:
[tie_list type=”thumbdown”]
- puszenie się włosów
- przesuszanie się
- niekorzystny wygląd włosów kręconych
[/tie_list]
Reklama
Na blogu znajdziecie kilka innych kompendiów, w tym:
[tie_list type=”starlist”]
[/tie_list]
[divider style=”dotted” top=”20″ bottom=”20″]
A w dzisiejszym wpisie zapraszam na:
- Jak nawilżyć włosy? Sposoby + dla kogo
- Jak często nawilżać włosy.
- Domowe receptury nawilżające.
[divider style=”dotted” top=”20″ bottom=”20″]
1. Jak nawilżyć włosy? Sposoby i triki.
Włosy można nawilżać przed myciem, przed olejowaniem, po myciu – najlepiej przetestować kilka wariantów i wybrać ten najbardziej odpowiadający Waszym włosom. Jest jednak kilka prostych sposobów, które sprawdzą się u większości osób.
[divider style=”dotted” top=”20″ bottom=”20″]
a) Dodatek substancji nawilżającej do maski lub odżywki emolientowej
Pamiętacie sposób na maskę olejową DIY, czyli sposób na olejowanie olejem zmieszanym z maską lub odżywką? Tutaj metoda jest ta sama, ale zamiast oleju do odżywki lub maski dodajecie składnik nawilżający.
Bazową odżywką może być produkt emolientowy (z olejmi) lub humektantowy (z substancjami nawilżającymi).
Wybierzcie maskę emolientową do tuningu, jeżeli Wasze włosy bardzo łatwo się puszą. Emolient (olej) zawarty w masce, pomoże powstrzymać puszenie i ładnie dociąży włosy.
Jeżeli chcecie osiągnąć maksymalną objętość i/lub zdywersyfikować składniki nawilżające, wybierzcie maskę humektantową.
Do maski humektantowej możecie dodać ten sam humektant – na przykład miód do maski miodowej, lub aloes do aloesowej, jednak ja polecam dywersyfikację. Bogactwo substancji nawilżających w produkcie sprawia, że łatwiej wstrzelić się w ich aktualne potrzeby.
Zachęcam do eksperymentów i łączenia miodu z aloesem, glukozy/fruktozy z cukrem trzcinowym, przeróżnych syropów (z agawy, klonowego) z gliceryną i tak dalej – możliwości są niemal nieskończone!
Dla kogo?
Dla osób, które mają skłonności do puszenia się włosów.
Bazy odżywek i masek same w sobie są emolientami, dzięki czemu znakomicie łagodzą puszący efekt składników nawilżających. Im bardziej włosy się puszą, tym bardziej olejowo-silikonowe maski wybierajcie.
Przykład masek lekkich:
- RBA na 5 sokach malina moroszka
- Humektantowe saszetki Agafii (np. Ekspresowa maska pielęgnująca)
Przykład masek cięższych:
[divider style=”dotted” top=”20″ bottom=”20″]
b) Mgiełka nawilżająca przed olejowaniem
Ten sposób to jednocześnie sposób na nawilżenie i olejowanie włosów. Wspominałam już o nim w kompendium o olejowaniu:
Olejowanie na podkład nawilżający zwiększa szansę dostarczenia nawilżenia włosom i zamknięcia nawilżenia we włosie, co jest głównym celem świadomej pielęgnacji włosów.
Podkład nawilżający można kupić, przygotować samodzielnie, lub stuningować gotowy produkt.
Przykładowe gotowe produkty nawilżające:
[tie_list type=”starlist”]
[/tie_list]
- mgiełka Fitomed
- mgiełka Ziaja Oliwkowa
- tonik Ziaja aloesowy
- tonik Ziaja Ogórkowy
Mniej nawilżające same z siebie, ale też dają radę lub można je podtuningować kroplą gliceryny lub innego nawilżacza:
Jak stosować?
Moim zdaniem, najlepiej obficie spryskać mgiełką rozczesane włosy na 10 minut przed nałożeniem na nie oleju przy włosach długoschnących, 5 minut przed olejowaniem na włosy szybkoschnące.
Nie chcemy, żeby mgiełka zdążyła wyschnąć.
Na mgiełkę nakładamy olej w ilości od pół do jednej łyżki stołowej, opcjonalnie delikatnie wczesujemy (wczesywać można też olej w suche włosy przy olejowaniu na sucho, pomaga to w rozprowadzeniu oleju po włosach).
Dla kogo?
Dla osób, których włosy reagują puszeniem się na humektanty.
Dla tych, którzy lubią olejowanie na podkład nawilżający – wtedy to nawilżanie i olejowanie w jednym.
Ten sposób powinien sprawdzić się również teraz, na początku sezonu grzewczego, kiedy włosy najgorzej reagują na zmiany wilgotności i temperatury powietrza.
[divider style=”dotted” top=”20″ bottom=”20″]
c) Nawilżanie żelem lnianym
Czy każdy już wie, jak przygotować żel lniany? Jeżeli nie, to znów zaproszę na:
- [FILM] Jak zrobić żel lniany na zimno (dla prostych włosów, do wygładzania)
- [WPIS] Żel lniany na zimno i na gorąco – który dla kogo, jak zrobić
Żel lniany można rozwodnić i spryskać nim suche włosy – to kolejna opcja na podkład nawilżający pod olej, lub gotowy przepis na mgiełkę nawilżającą.
Żel lniany można dodać do maski, podbijając jej właściwości nawilżające.
A jak z użyciem po myciu? Jak najbardziej! Przy włosach kręconych, żel można nakładać na włosy w dużych ilościach, ugniatać, a następnie zostawić do wyschnięcia i ponownie rozgnieść i tym sposobem osiągnąć piękne, elastyczne loki.
Więcej o tych tematach znajdziecie na kanale Karoliny, z którą nagrywałyśmy filmy o kręconych włosach.
Dla kogo?
Dla kręconowłosych! To przede wszystkim.
Dodatek żelu do maski – dla wszystkich, warto spróbować! Żel lniany to jeden z najtańszych i najlepiej dostępnych nawilżaczy, którymi ciężko sobie zrobić krzywdę.
Nawet, jeżeli Wasze włosy nie zareagują za dobrze na żel i będą po nim po prostu źle wyglądać, nie zaszkodzi to włosom – wystarczy je umyć, a nieciekawy efekt zniknie.
[divider style=”dotted” top=”20″ bottom=”20″]
d) „Humektantowanie” włosów
„Humektantowanie” to moja robocza nazwa na sposób analogiczny do proteinowania włosów.
W tej metodzie zakładamy, że włosy same pobiorą potrzebną im ilość nawilżenia, a następnie nadmiar zostanie usunięty emolientem, przy okazji domykając też nawilżenie we włosie.
Przy proteinach sposób ten jest o tyle bardziej oczywisty, że o przedawkowanie protein na włosach i nadbudowę jest zdecydowanie łatwiej.
Są jednak osoby, u których tendencja włosów do puszenia się jest bardzo duża, albo u których czuć, że nawilżenie ekspresowo ucieka z włosów.
Wtedy procedura humektantowania jest warta przetestowania, a wygląda ona tak:
- Umyj głowę szamponem.
- Nałóż na wilgotne włosy coś nawilżającego, najlepiej roztwór aloesu, gliceryny, miodu, lub mieszanka kilku nawilżaczy.
- Zawiń w folię na 20 minut.
- Zmyj nawilżacz.
- Wczesz lub wgnieć maskę emolientową (czyli taką z olejami, może mieć lekkie silikony, bez protein)
- Gotowe!
Dla kogo?
Dla osób bardzo wrażliwych na puszenie się włosów.
Dla osób poszukujących dodatkowego wygładzenia włosów.
[divider style=”dotted” top=”20″ bottom=”20″]
e) Humektant po myciu
Po myciu włosów, na jeszcze wilgotne włosy, można zastosować mgiełkę nawilżającą lub żel lniany.
Mgiełka nawilżająca jest trochę ryzykowna, ponieważ bez dodatkowego domknięcia włosy łatwo mogą się spuszyć przy bardzo niskiej lub wysokiej wilgotności powietrza, w bardzo niskich lub wysokich temperaturach, lub przy zmianach wilgotności/temperatury. Czyli szczególnie teraz, na jesieni, oraz zimą.
Nakładanie żelu lnianego po myciu również zalicza się do tej metody.
Dla kogo
Dla osób, którym nawilżacze nie przeszkadzają nigdy.
Dla kręconowłosych – one mogą dokładać na włosy żel lniany nawet na drugi, trzeci dzień po myciu, celem przywrócenia i poprawienia skrętu.
[divider style=”dotted” top=”20″ bottom=”20″]
f) Gotowe kosmetyki nawilżające
Gotowych kosmetyków typowo humektantowych nie jest tak wiele, jak proteinowych i emolientowych. Jednak spokojnie znajdzie się kilka przykładów, które wymieniałam już chociażby we wpisach czy filmach z przeglądem kosmetyków z miodem czy aloesem.
Z najbardziej popularnych produktów, wymienić mogę maskę NaturVital, dostępną w Drogeriach Natura, odżywkę ISANA Oil KUR z Rossmanna, maskę SERI miodową, też z Drogerii Natura, oraz Kallos Aloe i Algae, dostępne w HEBE.
W moim sklepie znajdziecie przykładowo:
- Ecolab Balsam Nawilżający z aloesem – w składzie ekstrakt z aloesu i gliceryna
- Ekspresowa maska pielęgnująca – w składzie ekstrakty roślinne
- Karelia Organica malina moroszka maska zakwaszająca – w składzie gliceryna i ekstrakty owocowe
- Malina moroszka Balsam do włosów – wysoko gliceryna
[divider style=”dotted” top=”20″ bottom=”20″]
2. Jak często nawilżać włosy.
Odpowiedź jest taka, jak to zwykle bywa przy włosowych pytaniach – zależy od włosów!
Nie da się tego określić odgórnie dla każdego, musicie wyczuć swoje włosy i nauczyć się dopasowywać pielęgnację do ich aktualnych potrzeb.
Dla mnie przykładowo, typowe nawilżanie dwa razy w miesiącu to wystarczająca dawka humektantów. Nie znaczy to, że nie zdarza mi się dodawać częściej nawilżaczy do włosingów. Inaczej traktuję też żel lniany – z nim się nie ograniczam.
Na moje włosy nieco bardziej pusząco działa aloes oraz miód, jednak widzę też ich dobry wpływ na włosy – dlatego stosuję je w sposobie „podkład pod olej” oraz „humektantowanie”.
Jaka jest Wasza ulubiona metoda? Może już ją znaleźliście! A jeżeli nie, to nie da rady sprawdzić tego inaczej, niż po prostu testując.
3. Domowe receptury nawilżające.
Jeżeli dopiero zaczynacie przygodę z dbaniem o włosy, możecie spokojnie zacząć od przeszukania kuchni i sporządzenia Waszej pierwszej mgiełki lub maski nawilżającej.
Przykładowe składniki nawilżające, które są powszechnie dostępne, to:
- cukier (trzcinowy lub zwykły)
- glukoza
- miód
- syrop klonowy, glukozowo-fruktozowy, z agawy
- sok aloesowy typu Aloe King
- gliceryna z apteki, koszt 2-3zł
- banan
Wszystkie oprócz ostatniego składnika, wystarczy wymieszać z wodą by uzyskać świetny i prosty produkt nawilżający.
Polecam przygotowywać takie mgiełki na bieżąco, można też przechowywać je w lodówce do tygodnia.
A co z tym bananem?
Banan ma również właściwości nawilżające – są też gotowe produkty z bananem, na przykład Kallos Banana lub Scandic bananowy (te maski Scandic chyba są niestety wycofywane).
W celu przygotowania maseczki z bananem na włosy, należy BARDZO DOKŁADNIE zmiksować pół banana z jogurtem naturalnym i wodą, a następnie wymieszać to z dodatkową porcją odżywki emolientowej lub humektantowej. Możecie też dodać kroplę oleju. Jeżeli maska jest za rzadka – dodaj odrobinę skrobi lub kakao.
Przy jasnych włosach – lepiej wybrać skrobię, bo kakao może pozostawić lekki poblask na włosach.
Dokładne zmiksowanie jest kluczowe dla powodzenia tego przepisu – jeżeli tego nie zrobicie, to:
Tyle na dzisiaj, mam nadzieję, że wyjaśniłam wszystko, co mogło być niejasne w kwestii humektantów i ich stosowania w pielęgnacji włosów. Jeżeli macie jeszcze jakieś pytania, to zamieszczajcie je w komentarzach.
[sociallocker id=”3153″] [/sociallocker]
Zapraszam na mój nowy fanpage (pod starym adresem, ale z nową nazwą, na INSTAGRAM oraz na snap: napieknewlosy i oczywiście do sklepu – domówiłam już sporo nowości, scrub do skóry głowy z Natura Siberica, maskę do włosów zniszczonych i naturalny żel stylizujący z tej serii, więcej szungitu i małych Agafii.
Warto zaglądać, by być na bieżąco 🙂