Żel bambusowy z G-Synergie to mój ostatni hit włosingu. Używam go do praktycznie każdego olejowania jako podkład nawilżający i sprawdza się lepiej, niż woda z miodem czy żel aloesowy.
Być może to kwestia pogody, bo miód czy aloes odczuwam w takie upały jako „za ostre” nawilżenie, a żel bambusowy działał dwutorowo: nawilżająco, ale z otulającym wykończeniem.
Jeżeli chcecie obejrzeć ten włosing, wpadajcie na film!
Reklama
Być może to kwestia dodatkowych składników! Ale zanim, przypomnę Wam o koncepcie olejowania na podkład.
Olejowanie na podkład
Olejowanie na podkład to metoda olejowania włosów, w której najpierw nakładacie coś nawilżającego na włosy, a dopiero później sam olej.
Podkład nawilżający możecie nakładać na mokre lub suche włosy, ja najczęściej nakładam na suche BO SZYBCIEJ.
Ilość podkładu, jaką nakładacie, zależy od długości włosów. Dla mnie to dwie porcje wielkości zagłębienia dłoni, po jednej na każdą stronę włosów.
Rodzaj podkładu dopasujcie do tego, co lubią Wasze włosy. Nie obędzie się tutaj bez metody prób i błędów. Przetestować warto następujące podkłady:
- Żel z siemienia lnianego przygotowany na zimno i na ciepło [KLIK po wpis z przepisem]
- Żel aloesowy (na przykład Equilibra)
- Wodę z miodem, syropem lub cukrem (1 łyżka na 250ml wody)
- Rozwodniony sok owocowy z wodą w proporcji 1:1
- Żel bambusowy (na przykład G-Synergie)
- Czysta gliceryna
- Woda z dodatkiem NMF
Żel z siemienia lnianego i bambusowy działają u mnie łagodniej, nie puszą i nie usztywniają włosów. Z pozostałymi różnie bywa, a stosuję je głownie wiosną i jesienią: wtedy szansa, że nie spuszą, a świetnie nawilżą wzrasta.
Żel bambusowy G-Synergie
Na ten żel wpadłam przy poszukiwaniu… żelu bambusowego! Skład koreańskich mnie zawiódł, ze względu na alkohol w składzie. A tu proszę: polska marka, fajny skład, niska cena i poręczne opakowanie. Czego chcieć więcej?
- ? Water – woda
- ? Propylene Glycol – glikol propylenowy, humektant
- ? Glycerin – gliceryna, humektant
- ? Bambusa Vulgaris Extract (Bamboo Extract) – ekstrakt z bambusa
- ⚪ Carbomer – zagęstnik
- ? Sodium Hyaluronate – kwas hialuronowy, humektant
- ⚪ Triethanolamine – regulator pH
- ? Cucumis Melo (Melon) Fruit Extract – ekstrakt z melona
- ? Glycine Soya (Soybean) Seed Extract – ekstrakt z soi
- ? Hydrolyzed Corallina Officinalis Extract – hydrolizowany ekstrakt z czerwonej algi koralowej
- ⚪ Parfum – aromat
- ⚪ PEG-40 Hydrogenated Castor Oil – uwodorniony olej rycynowy, emulgator
- ⚪ Methylisothiazolinone – konserwant
- ⚪ Phenoxyethanol – konserwant
Wiadomo – nad tym składem można by popracować i mam nadzieję, że uda się pogadać z producentem w sprawie niektórych dodatków i wymiany ich na bardziej eko.
Jak stosuję żel bambusowy?
- Wyciskam niewielką porcję.
- Nakładam na włosy od nasady aż do końcówek.
- Na to nakładam porcję oleju.
- Wczesuję.
- Trzymam olej 20-40 minut, emulguję lub robię tzw. olejowanie dwuetapowe.
Efekty
Efekty po włosingu z użyciem żelu bambusowego to sypkie, nawilżone, pełne objętości ale NIE SPUSZONE włosy.
Są cudne w dotyku, ale to sypkość jest moim ulubionym aspektem! Przefajnie sie nimi macha po takim włosingu!
Alternatywne zastosowania żelu bambusowego
Żel bambusowy można zastosować na o wiele więcej sposobów, niż tylko podkład nawilżający pod olej.
Możecie wypróbować go jako stylizator do fal i loków. Pamiętajcie tylko, że najpewniej lepiej sprawdzi się w duecie z kropelką oleju, aby dociążyć i emolientowo „domknąć” włosy.
Żel bambusowy można też dodawać jako humektantowy element do masek DIY, czy po prostu jako tuning gotowego produktu. Jeżeli maska za bardzo obciąża Wam włosy, to taki dodatek może umożliwić jej zużycie!
[divider style=”dashed” top=”20″ bottom=”20″]
[tie_list type=”heart”]
- GRUPA WŁOSING
- GRUPA WŁOSING TEAM – sportujemy się!
- GRUPA CURLY HAIR PROJECT
- FANPAGE
- ZAKUPY NA NAPIEKNEWLOSY.PL
- KANAŁ NIEWŁOSOWY
- KANAŁ WŁOSOWY
[/tie_list]