Często zadajecie mi pytania o tanie kosmetyki do włosów. Wolę podejść do tej kwestii całościowo i przygotować dla Was propozycje całych zestawów do pielęgnacji włosów, które z pewnością sprawdzą się na początek Waszej przygody z dbaniem o włosy. Tanie kosmetyki do włosów są też ogólnodostępne, postaram się umieścić w zestawach produkty z popularnych drogerii lub supermarketów.
Proponowane przeze mnie zestawy nie powinny być traktowane, jako idealne dla każdego – każde włosy są inne, każda skóra głowy również. Mogą być one Waszym pierwszym, kompletnym zestawem produktów, w którym etapowo będziecie wymieniać poszczególne produkty, aż znajdziecie te idealne. Pamiętajcie też, że włosy zmieniają się – zmieniając nawyki i stosując odpowiednie produkty, ich stan powinien się poprawić, a wtedy mogą zmienić się także ich potrzeby.
O podstawowym zestawie do pielęgnacji włosów mówię w TYM FILMIE. Serdecznie zapraszam na mój kanał na YouTube, oraz do zadawania pytań – najszybciej odpowiadam właśnie na YT.
Reklama
[tie_full_img][/tie_full_img]
Wszystko macie w skrócie przedstawione na powyższej infografice. Wyróżniłam 6 podstawowych produktów do pielęgnacji włosów, dodatkowym elementem jest wcierka.
1., 2. SZAMPON
Pierwszym, podstawowym elementem jest szampon. Moim zdaniem, idealna konfiguracja to 2 szampony: łagodny i mocniejszy. To od Was zależy, jaki szampon postrzegacie jako mocny, a jaki jako łagodny. Można kategoryzować je na podstawie SLS/bez SLS. Ale wcale niekoniecznie! Niektóre szampony z SLS również są łagodne, a bez SLS mocne.
PRZYKŁAD: Szampony Fitomed zawierają SLS, jednak na dalszym miejscu w składzie i u mnie zachowują się bardzo łagodnie. Szampony Alaffia nie zawierają SLS, bazują bowiem na zmydlonym maśle shea lub oleju kokosowym. Moim zdaniem, są bardzo mocno oczyszczające.
Wymieniając konkretne, niedrogie produkty, do mocnych szamponów zaliczyłabym wszelkie szampony Barwa, Familijne, Joanna Naturia (oprócz kompozycji 2w1), niektóre Garniery (np. seria Sekrety Prowansji). Do tych łagodniejszych – oczywiście Sylveco, Biovax Latte, szampony dziecięce (za którymi nie przepadam, tutaj mój wpis na ten temat), szampony Fitomed.
3., 4., ODŻYWKA/MASKA
Tutaj proponuję następujący zestaw: maska lub odżywka proteinowa i nie-proteinowa. W dalszym etapie kolekcjonowania kosmetyków: 1. proteinowa, 2. emolientowa silikonowa, 3. emolientowa/humektantowa bezsilikonowa. Jeżeli Wasze włosy nie potrzebują częstego proteinowania, mogą Wam wystarczyć saszetki, np. Biovax KERATYNA+JEDWAB. Nie zniechęcajcie się początkowymi problemami ze stosowaniem odżywek proteinowych, puchem i usztywnieniem włosów. Sposób na zminimalizowanie tego typu reakcji TUTAJ.
Z tanich masek emolientowych godne polecania są, oczywiście, Kallosy. Popełniłam o nich dwa wpisy (jeden i drugi), w których możecie rozeznać się w przeróżnych rodzajach Kallosów i wybrać odpowiedni. Mi przypasowały te z serii owocowej: Banana, Cherry, Blueberry. Odżywki te można wzbogacać olejem.
5. OLEJ
Z olejem może nie być tak łatwo, jednak nie poddawajcie się! Na początku możecie mieć problemy z aplikacją oleju i/lub z jego zmywaniem, możecie trafić w niepasujący do Waszych włosów, jednak kiedy opanujecie technikę i traficie w odpowiedni rodzaj, szybko zobaczycie różnicę w stanie Waszych włosów. Olejowanie nie musi oznaczać nakładania 100% oleju na suche włosy! Sprawdźcie, jak wiele jest metod TUTAJ. Nagrałam też FILM na ten temat.
Z olejów najłatwiej dostępnych, na początek możecie wypróbować te z kuchni. Niczym nie ustępują one olejom „egzotycznym”, a czasem sprawdzą się nawet lepiej. Sama regularnie robię kuchenno-olejowy miks w odżywce: olej rzepakowy, słonecznikowy, oliwa. Są to różne rodzaje olejów, a u mnie takie połączenia sprawdzają się najlepiej. Nie ma na co czekać, ani inwestować w kosztowne oleje, tylko wpaść do kuchni i zrobić przegląd szafek 😉
6. SERUM SILIKONOWE
Na początek poleciłabym serum nie za ciężkie, no i, rzecz jasna, nie za drogie! Idealnie sprawdzą się malutkie Bioelixire Argan Oil, Biosilk MARAKUJA OIL, CHI Kawior i Perła. Wszystkie[highlight color=”yellow”] bez alkoholu[/highlight] (!!!) i [highlight color=”yellow”]bez protein[/highlight] (nie za dobrze jest nakładać proteiny w formie serum na końcówki, trochę mija się to z celem). Takie serum i tak wystarczy Wam na dłuuuuugo, a koszt rozsądny – w okolicach 5zł. Marakuja Oil i Argan Oil zdarzają się w Biedronce, wtedy kupicie je nawet za mniej, warto polować. Dla włosów bardzo zniszczonych możecie zaryzykować cięższe serum, tutaj poleciłabym Syoss Absolute Oil, który jest jednym z najtańszych produktów z cięższymi silikonami.
*WCIERKA
Osoby, które zaczynają drążyć tematy okołowłosowe, często robią to z powodu problemów z wypadającymi lub naturalnie rzadkimi włosami. Sposobem na „boost” wzrostu włosów i pojawienie się „baby hair” jest dorzucenie wcierki do pielęgnacji. Wcierki powinny być stosowane cyklicznie – opakowanie wcierki jednego rodzaju, później przerwa, później inna wcierka. Taka włosowa trójpolówka.
Z wcierek wybór odbędzie się przede wszystkim pomiędzy alkoholowymi i bezalkoholowymi. Flagową wcierką bez alkoholu jest Jantar. TUTAJ pokazuję, jak go aplikować. Z innych ciekawych wcierek warto sprawdzić: Seboravit, Capitavit, ampułki Mil Mil, ampułki Radical, Joanna Rzepa.
*MGIEŁKA
Dodaję jeszcze zupełnie dodatkowy punkt, czyli mgiełkę. Mgiełka przydaje się w wielu sytuacjach – można nią spryskać włosy przed olejowaniem, użyć zamiast serum, zabezpieczyć nią włosy przed suszeniem. Warto wybrać mgiełkę bez alkoholu i bez protein. Przykłady? Dove Oil Care, Elseve Ceramidy, Marion Anti-Age (piękny zapach), Mgiełka Termoochronna Marion, Prep Spray TONI&GUY.
Wszystko?
Na początek tak. Koniecznie obejrzyjcie moje filmy dla początkujących: TEN, no i jest jeszcze TEN :). Pamiętajcie o najważniejszych sprawach: każde włosy są inne, co działa u mnie, nie musi się sprawdzić u Was, warto testować nowe produkty, ale nie zniechęcać się po pierwszej nieudanej próbie. Powodzenia!
[divider style=”solid” top=”20″ bottom=”20″]
Dziękuję za wszystkie subskrypcje na INSTAGRAMIE, YOUTUBIE, FB 🙂