Czy olej nawilża włosy? To pytanie często pojawia się w dyskusji bardziej zaawansowanych Włosomaniaczek. Jedna grupa zgadza się z tym, że olej nawilża włosy, a druga jest temu przeciwna, czasem wręcz twierdząc, że olej może sprzyjać przesuszeniu włosów.
Aby dodać do tej dyskusji nieco bardziej naukowe spojrzenie, dokopałam się do artykułu „Effects of oil films on moisture vapor absorption on human hair” w Journal of Cosmetic Science. Dokładną referencję znajdziecie na końcu wpisu.
W artykule tym rozpatrzona jest zarówno utrata wilgoci z włosów, jak i przyciąganie jej do włosów. Olej kokosowy, słonecznikowy, oraz olej mineralny testowane są na europejskich włosach, dlatego wyniki badania mogą dać nam do myślenia. Włosy zostały przygotowane do testów poprzez umycie ich 1% roztworem SLES (Sodium Laureth Sulfate).
Reklama
Zacznijmy od tego, że zarówno przyciąganie, jak i oddawanie „nawilżenia” z włosów, jest niższe dla wszystkich naolejowanych włosów. Jest to kolejne potwierdzenie tego, że warto olejować włosy, niezależnie od ich porowatości i długości.
Oleje częściowo blokują drogę wilgoci, co jest także argumentem za stosowaniem nawilżaczy przed olejowaniem – po prostu osobno, lub razem z olejami, jeżeli zależy Wam na delikatnym efekcie. Nie blokują pochłaniania wilgoci całkowicie, dlatego mgiełki nawilżające psikane na włosy zabezpieczone odrobiną oleju powinny delikatnie zadziałać.
Rodzaje olejów a nawilżenie
Jak już wspomniałam, w badaniu wykorzystano trzy oleje: kokosowy, słonecznikowy, oraz mineralny.
Olej kokosowy w składach produktów to Cocos Nucifera (Coconut) Oil, słonecznikowy: Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, a olej mineralny to Mineral Oil i/lub Paraffinum Liquidum/Petrolatur/Liquid Paraffin.
Oleje te różnią się strukturą molekularną. Temat ten zahacza również o pytanie, czy ma znaczenie to, czy olej jest rafinowany, czy nierafinowany. Od razu zdradzę Wam moją opinię: nie, nie ma znaczenia, bo olej działa korzystnie na strukturę włosa właśnie dzięki swojej budowie, a na to rafinacja nie ma wpływu.
Za stosowaniem rafinowanego oleju kokosowego przemawia również jego wyższa czystość, mniejsze ryzyko spowodowania alergii, oraz bardzo długi czas przydatności do spożycia i użytku.
Olej kokosowy
Olej kokosowy należy do grupy tłuszczów nasyconych, a także olejów wnikających. Teoretycznie powinien sprawdzić się najlepiej na niskoporowatych włosach, jednak jak już pewnie wiecie – ja nie wyznaję do końca zasad przypisanych do porowatości włosów.
Olej kokosowy ma fantastyczne działanie, jeżeli chodzi o ułatwienie rozczesywania włosów i przeciwdziałanie zniszczeniom, jeżeli koniecznie musicie czesać mokre włosy. Jest to zasługa jego hydrofobowych właściwościach i temu, że redukuje pęcznienie włosów. Dlatego warto stosować serum silikonowe, w którym dość wysoko jest olej kokosowy.
Olej słonecznikowy
Olej słonecznikowy to olej w większości wielonienasycony (59%), częściowo wnikający. Teoretycznie sprawdzi się na włosach średnioporowatych, ma szansę również na wysokoporowatych.
W teście bariery odparowania i dostania się wody do włosa, olej słonecznikowy wypadł bardzo podobnie do kokosowego.
Olej mineralny
Olej mineralny jest owiany kontrowersją. Ze względu na pochodzenie (produkt uboczny destylacji ropy naftowej), oraz „zapychających” właściwości, zapewne wiele z Was unika tego składnika. Osobiście również unikam parafiny w produktach do ciała, nie lubię lepiącego filmu, który często pozostawiają.
Na parafinie oparte są bardzo często gotowe peelingi. Też tak ich nie lubicie? Zawsze po użyciu mam wrażenie, że muszę się jeszcze raz umyć. Polecam peeling z Farmony bez parafiny, np. waniliowo-daktylowy, pięknie pachnie i niczym nie okleja.
Wracając do włosów! Olej mineralny jest niesamowicie skuteczną barierą zarówno przed dostaniem się wilgoci do włosa, jak i przeciwko odparowaniem wody. Składnik ten wypadł najskuteczniej spośród testowanych substancji.
Pamiętajcie, że olej mineralny nie wnika we włosy, a jedynie pozostawia na nich gruby film.
Jakie wnioski?
Olejowanie jest skuteczną formą walki z przesuszeniem włosów, ponieważ pomaga zatrzymać wilgoć we włosie i nie dopuścić do spuszenia go wilgocią z zewnątrz.
Olej stosowany po myciu, zwłaszcza kokosowy, ułatwia rozczesywanie i czyni je bezpieczniejszym. Włosy pokryte olejowym filmem nabierają większego blasku.
Zaobserwowano znaczną różnicę w grubości warstwy pokrywającej włosy po użyciu olejów roślinnych i oleju mineralnego. Domyślacie się już, dlaczego? Tak, chodzi o to, czy dana substancja ma zdolność wnikania do włosów.
Taka sama ilość oleju kokosowego co mineralnego, nałożona na włosy, pozostawi najcieńszy film. Olej mineralny, który nie wnika we włosy, pozostawi najgrubszy film. Grubsza warstwa = lepsza ochrona włosa przed utratą wilgoci.
Zmycie oleju z włosów przywraca włosy do stanu pierwotnego. W przypadku olejów wnikających, we włosie pozostają śladowe ilości. Są to ilości minimalne, z racji tego, że włos ma bardzo małą „pojemność”. Może to jednak na dłuższą metę dawać pozytywne efekty w poprawie struktury włosów.
Najlepsza ochronna kombinacja to taka, w której produkt zarówno wnika, jak i osiada na powierzchni. Dlatego też producenci łączą w jednym produkcie wiele składników, aby ich właściwości uzupełniały się.
Czy olej nawilża włosy?
Odpowiedzmy więc na pierwotne pytanie – czy olej nawilża włosy?
Ujmę to tak: olej umożliwia powstanie bariery, która przeciwdziała uciekaniu nawilżenia z włosów. W ten sposób daje efekt „nawilżenia”, a może raczej „nie-odwodnienia” włosów.
Jeżeli włosy są nawilżone, olej pomoże utrzymać je w takim stanie. Jeżeli są przesuszone, olej może wcale nie pomagać w poprawieniu ich kondycji.
Przy ratowaniu przesuszonych włosów konieczne jest sprytne zbilansowanie dawkowania substancji nawilżających (humektantów), otulających (emolientów) i uzupełniających brakujące cegiełki we włosach (protein).
[tie_list type=”checklist”]
[/tie_list]
Przykłady produktów
Na koniec mam dla Was kilka wybranych produktów, które moim zdaniem ciekawie wykorzystują właściwości substancji, celem stworzenia ładnie trzymającej nawilżenie we włosie kompozycji.
Łączą one zazwyczaj silikony, olej mineralny, oraz oleje o różnym stopniu wnikania. Takie produkty mają szansę mieć bardziej uniwersalne działanie, niż te o prostszych składach.
1. Dove Pure Care Dry Oil Lekki olejek do włosów dojrzałych
Cyclopentasiloxane, Paraffinum Liquidum (Mineral Oil), Dimethiconol, Punica Granatum Seed Oil, Cocos Nucifera (Coconut) Oil, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Elaeis Guineensis (Palm) Oil, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Parfum (Fragrance), Phenyl Trimethicone, Amodimethicone, Cyclohexasiloxane, Cyclotetrasiloxane, Ethylhexyl Methoxycinnamate, BHT, Alpha-Isomethyl Ionone, Benzyl Alcohol, Benzyl Salicylate, Butylphenyl Methylpropional, Citronellol, Coumarin, Geraniol, Hydroxycitronellal, Limonene, Linalool
2. Dove Advanced Hair Series Regenerate Nourishment Serum i Olejek 2w1
Cyclopentasiloxane, Paraffinum Liquidum, Dimethiconol, Amodimethicone, Cocos Nucifera (Coconut) Oil, Elaeis Guineensis (Palm) Oil, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Parfum (Fragrance), Phenyl Trimethicone, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Butylphenyl Methylpropional, Citronellol, Geraniol, Hydroxycitronellal, Limonene, Linalool
[divider style=”dashed” top=”20″ bottom=”20″]
Macie na półce produkty, w których wykorzystano podobny trik? Jeżeli tak, to koniecznie dajcie mi znać, jakie to produkty – dopiszę je do listy.
A może macie inne zdanie na temat parafiny? Korzystacie z niej w pielęgnacji włosów, czy podchodzicie raczej nieufnie?
[divider style=”dashed” top=”20″ bottom=”20″]
* artykuł źródłowy: “Effect of Oil Films on Moisture Vapor Absorption on Human Hair”, J. Cosmet. Sci., Karen Keis, Craig L. Huemmer and Y. K. Kamath, 58, 135-145 (2007)
[divider style=”dashed” top=”20″ bottom=”20″]
Zapraszam wszystkich serdecznie na wydarzenie Zapuszczę piękne i zdrowe włosy w 2016, na mojego instagrama, na snapchat napieknewlosy, oraz oczywiście na mój kanał na YT. Założyłam również kanał niewłosowy, będzie mi bardzo miło, jeżeli rzucicie okiem na moje ambitne produkcje 😉 Agnieszka Niedziałek.
