Reklama

PUNKT ROSY:

Scandic BANANOWY – recenzja

scandic bananowy

Maski Scandic bananowyScandic kokosowy to temat na dwie dzisiejsze recenzje. Zdecydowałam się wrzucić obie recenzje w tym samym czasie, żebyście mogły lepiej je porównać i wybrać tę, która Wam bardziej odpowiada.

Jeżeli chodzi o klasyfikację wśród produktów proteinowych, humektantowych i emolientowych – [highlight color=”yellow”]Scandic bananowy[/highlight] zalicza się do proteinowych, [highlight color=”blue”]Scandic kokosowy[/highlight] – emolientowych.

[tie_list type=”starlist”]

[/tie_list]

Reklama

Scandic bananowy i kokosowy: podobieństwa

Obie maski zamówiłam na Allegro, w tej samej cenie: 5zł za 250ml. Jest to rozsądna cena, ale oczywiście bardziej opłaca się kupić większe opakowanie: 1000ml za 12-13zł. Identycznie jest z maskami Kallos czy PROSALON.

Maski Scandic mają porządne opakowania z wygodną nakrętką, oraz z dodatkowym plastikowym dekielkiem zabezpieczającym.

Konsystencja obu produktów jest podobna – coś pomiędzy kremowym Kallosem, a „żelową” SERI. Maski są dość gęste.

Zarówno Scandic [highlight color=”yellow”]bananowy[/highlight], jak i [highlight color=”blue”]kokosowy[/highlight], zawierają ekstrakt i olej kokosowy.

scandic bananowy

Scandic bananowy – recenzja

Maskę tę zamówiłam głownie w celu porównania jej zapachu z Kallosem Banana. W masce Scandic zapach jest zdecydowanie delikatniejszy, powiedziałabym, że bardziej naturalny. Jeżeli kogoś drażni i męczy zapach Kallosa, to tutaj nie powinno być takiego problemu.

Zapach maski nie utrzymuje się, niestety, na włosach. Zapach po jej zastosowaniu jest raczej kosmetyczny, neutralny. Nuty bananowe uciekają wręcz już podczas nakładania. Nie wybijają się w tym produkcie żadne „chemiczne” nuty – co jest dużym plusem.

Maska łatwo i przyjemnie się nakłada, ale trzeba ją rozsądnie nabierać, ponieważ jest dość gęsta.

Co w składzie siedzi?

Maska Scandic Banana: Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Propylene Glycol, Silk Amino Acids, Panthenol, Musa Sapientum Fruit Extract, Coconut (Cocos Nucifera) Extract, Coconut (Cocos Nucifera) Oil, Parfum, Glyceryl Stearate, PEG-60 Hydrogenated Castor Oil, Methylisothiazolinone, Methylchloroisothiazolinone.

Mamy tutaj typową bazę emolientową, dwa nawilżacze: glikol propylenowy i pantenol, wysoko jedwabproteiny!, dalej ekstrakt z banana, ekstrakt i olej kokosowy, zapach i konserwanty.

Moim zdaniem, jest to dość bogaty skład, szczególnie biorąc pod uwagę stosunek ceny do składu przy dużych opakowaniach. Podoba m się to, że wszystkie ekstrakty i substancje aktywne są przed zapachem. Nie jest to oczywiście regułą, że jest ich wtedy proporcjonalnie dużo do ilości bazy, ale prezentuje się zachęcająco.

Moje włosy bardzo lubią olej kokosowy – dlatego też cieszy mnie jego obecność w składzie. Uważajcie, jeżeli olej ten Was puszy, wtedy lepiej sobie tę maskę odpuścić.

Jeżeli chodzi o „moc” protein, to nie jest to taki stopień proteinowania jak keratyna hydrolizowana, ale jedwab to też proteiny małocząsteczkowe. Na moich włosach ładnie się zachowują i nie zauważyłam oznak przeproteinowania.

scandic bananowy

Scandic bananowy – czy warto?

Moim zdaniem jest to dość ciekawa maska dla fanów bananowego zapachu, oleju kokosowego, oraz dla potrzebujących średniej dawki protein. U mnie ta odżywka sprawdziła się jako „przypominajka” – przez ostatni miesiąc jakoś całkowicie zapomniałam o proteinach… A są one włosom potrzebne, również teraz, w zimie!

Jest to zupełnie inna maska, niż Kallos Banana, dlatego nawet ich nie porównuję pod innym kątem, niż zapach. Kallos Banana to bananowa bomba zapachowa, która może porazić co wrażliwszych 😉 a Scandic bananowy to delikatny bananowy mus.

Kallos Banana daje cudowne wygładzenie na moich włosach, zawiera oliwę z oliwek, która również doskonale je zmiękcza. Scandic Bananowy to lekkie doproteinowanie, z mniejszym efektem wygładzenia.

Scandic bananowy nie zawiera silikonów – może się sprawdzić jako O w metodzie OMO. Nie powinien też ogólnie obciążyć włosów, a więc być może sprawdzi się na włosach z tendencją do przetłuszczania. Proteiny czasem pomagają w nadawaniu lekkości włosom, dlatego można rozważyć tę opcję.

[divider style=”dashed” top=”20″ bottom=”20″]

Zapraszam na mój Instagram, na wydarzenie „Zapuszczę piękne i zdrowe włosy w 2016 roku„, fanpage „Sposoby na piękne włosy, o których nie miałaś pojęcia„, oraz oczywiście WWWLOSYPLnaYT 🙂

Reklama

Podziel się tym wpisem z innymi:

Odbierz zniżkę –5% na pierwsze zakupy w sklepie!

Zapisz się na newsletter i odbierz zniżkę na pierwsze zakupy w sklepie napieknewlosy.pl.

Podając swój adres e-mail wyrażasz zgodę na otrzymywanie informacji handlowych od Fractal Solutions sp. z o.o. Zgodę tę możesz w każdej chwili wycofać. Więcej informacji o swoich prawach i przetwarzaniu Twoich danych osobowych znajdziesz w Polityce Prywatności.

Może Cię też zainteresować...

Melatonina, czyli ten hormon od snu? Dokładnie tak! Melatonina na włosy, a w zasadzie na skórę głowy stosowana jest od niedawna....
Tak, włosy mają nosa dzięki receptorom OR2AT4 Czy wiesz, że receptory węchowe mamy nie tylko w nosie, ale też w innych miejscach...
Zima odchodzi, ustępując miejsca wiosennej aurze. Czas na regenerację! Nasze włosy mogą wciąż odczuwać skutki surowych...
Scroll to Top