Zapewne trafisz na ten wpis tuż po tym, kiedy odkryjesz, że macie kręcone włosy: po filmie „Masz włosy jak Hagrid” lub po wskazówkach na grupie WŁOSING.
Postaram się więc stworzyć w tym wpisie pigułkę, jak zacząć pielęgnację kręconych włosów i wspomnę o „tym skomplikowanym cg” tylko po to, żeby Cię uspokoić i zapewnić, że dasz radę!
Ba, na początek nie potrzebujesz żadnych drogich kosmetyków, a wręcz zachęcam, by zacząć od DIY, tego, co już masz, propozycji z niższej lub średniej półki cenowej, żeby po prostu PRZETESTOWAĆ, czy te włosy faktycznie się pokręcą.
Reklama
Od razu otwórz sobie te linki w nowej karcie:
- Wpis o pielęgnacji kręconych włosów dla początkujących
- Grupę Curly Hair Project, gdzie pomożemy Ci określić typ skrętu i dopiąć pielęgnację
A w międzyczasie trzaśnij jeszcze test porowatości, żeby łatwiej było dobrać oleje.
Słowniczek
- CG: metoda Curly Girl, metoda pielęgnacji włosów kręconych stworzona przez Lorraine Massey, autorkę książki „The Curly Girl Method”. Metoda cg zakłada odrzucenie silikonów, oblepiaczy, mocnych detergentów.
- Co-wash: conditioner wash, inaczej po prostu mycie odżywką. Odżywka do mycia musi być bez silikonów i oblepiaczy i zawierać substancje powierzchniowo czynne.
- Deep conditioning: głębokie odżywienie, czyli zastosowanie bardziej treściwej i/lub proteinowej maski lub odżywki co jakiś czas w celu lepszego odżywienia włosów.
- Final wash: mycie końcowe, czyli ostatnie mycie „starej”, silikonowej pielęgnacji. Wykonuje się je mocnym szamponem bez silikonów.
- Low poo: łagodny szampon, bez mocnych detergentów, opcjonalnie formuła 2w1 na łagodnych detergentach.
Krok pierwszy
Aby poprawnie ocenić potencjał skrętu, włosy muszą być pozbawione wszelkiej nadbudowy: mineralnej, z silikonów, polyquatów, a nawet z bezsilikonowych odżywek i masek. Przed odrzuceniem silikonów i przejściem na pełne lub częściowe cg, konieczne jest MYCIE KOŃCOWE, w angielskich źródłach nazywane FINAL WASH.
Bez tego kroku, włosy będą zbierać nadbudowę dalej, nie będą mogły poprawnie się skręcić. Mycie od razu odżywką może dodatkowo pogorszyć sprawę. Takie włosy mogą wyglądać na sfilcowane, zbite w kolonie zamiast ładnych oddzielnych pasm. Coś w tym stylu:
Final wash / Mycie końcowe
Jest to „upranie” całych włosów i skóry głowy szamponem z mocnym detergentem: SLeS, ALS, MLS, SCS. To „reset” włosów przed nową, dobrą pielęgnacją.
Przez „upranie” mam na myśli po prostu umycie całej długości, podczas gdy w pozostałych przypadkach takie mycie to za dużo, bo włosom wystarczy spływająca piana lub mycie odżywką. Pamiętaj też, żeby mimo wszystko myć włosy delikatnie i nie kołtunić ich podczas mycia.
- Sodium Laureth Sulfate (SLeS)
- Ammonium Lauryl Sulfate (ALS)
- Sodium Lauryl Sulfate (SLS)
- Ammonium Laureth Sulfate (ALeS)
- Sodium Coco Sulfate (SCS)
- Magnesium Laureth Sulfate (MLS)
- Sodium C14-16 Olefin Sulfonate
Wbrew temu, co sugeruje nazwa, final wash można wykonywać więcej, niż raz. To bardziej mycie resetujące, przykładowo, jeżeli przez pomyłkę lub z konieczności użyjecie silikonowego produktu.
U niektórych osób sprawdza się regularny final wash przeprowadzany raz w miesiącu, dzięki czemu włosy „odżywają” i nie są matowe, przyklapnięte.
Jak wybrać szampon do final wash?
Nie może zawierać silikonów.
Dobrze, żeby nie zawierał quaternium ani polyquaternium ani kopolimerów.
- Dimethicone
- Dimethiconol
- Amodimethicone
- Polyquaternium-xx
- Quaternium-xx
- Vinyl Acetate/Vinyl Neodecanoate Copolymer (PVP/VA copolymer)
- Acrylates copolymer
Jeżeli mocne szampony mi szkodzą?
Wtedy, oczywiście, nie ryzykowałabym ich użycia. Użyłabym myjadła opartego na detergencie amfoterycznym: Cocamidopropyl Betaine, jeżeli nie stwierdzono nań nadwrażliwości. Jeżeli jest nadwrażliwość, to umycie 2-3x delikatnym szamponem ma szansę podziałać! Dołożyłabym chelatowanie, sprawdź ten termin w słowniczku hennowym.
Pamiętaj zawsze o rozwodnieniu i rozpienieniu szamponu do final wash, czy to mocniejszego, czy to łagodniejszego.
Przy użyciu mocniejszego szamponu z mocnymi detergentami, masz pewność, że włosy są zresetowane i gotowe na dobrą, łagodną pielęgnację bez silikonów i mocnych detergentów na co dzień.
Nie wolno się zmuszać do stosowania czegoś, co wyraźnie szkodzi!!! To nadrzędna zasada włosingu, dotyczy mycia odżywką, mocnych wcierek, mocnych szamponów czy olejowania skóry głowy. Nie służy? Odstawiasz! Za jakiś czas zawsze można kontrolnie wrócić do produktu lub metody i sprawdzić, czy nadal nie służy, ale jeżeli nie służy, to rezygnuj bez żalu.Co po final wash?
Po myciu końcowym należy porządnie odżywić włosy i nawilżyć skórę głowy. Możesz użyć każdej odżywki zgodnej z cg, poziom jej „treściwości” dopasowując do potrzeb swoich włosów. Odżywkę nakładasz na całą długość włosów i skórę głowy, wczesujesz lub wgniatasz.
- Włosy uprzednio sfilcowane, słabo się kręcące: lekka baza emolientowa, raczej odżywka/balsam niż gęsta maska, opcjonalnie z aminokwasami lub proteinami roślinnymi. Propozycja: Vis Plantis z kozieradką.
- Bardzo suche, „spuszone” włosy: bardziej treściwa odżywka lub maska z olejami. Propozycja: Ecolab maska Argan SPA.
Ze względu na wysuszenie i otwarcie łusek mocnym detergentem, polecam zostawić odżywkę na 5-10 minut na włosach.
Następnie spłucz i stylizuj włosy w wybrany sposób: kremem, odżywką bez spłukiwania i żelem lub samym żelem.
PROTIP: „krem”, „odżywka bez spłukiwania” to czasem bardzo podobny do zwykłej odżywki produkt. Nic nie szkodzi na przeszkodzie, by na początku przetestować w tej roli wszystkie „zwykłe” odżywki/maski jakie posiadasz. A nuż któraś będzie strzałem w 10 i nie będziesz w ogóle potrzebować oddzielnego produktu!Jak często stosować final wash?
Jeszcze raz podkreślam: to nie musi być jednorazowy zabieg!
- Final wash można zastosować za każdym razem, kiedy czujecie, że włosom potrzebny jest RESET.
- Warto umyć tak włosy po zastosowaniu silikonów (umyślnym lub nie).
- Przy włosach ze skłonnością do nadbudowy, takie mycie może być stosowane nawet raz na 2 tygodnie.
- W większości przypadków raz na 1-2 miesiące sprawdza się najlepiej jako stały element pielęgnacji.
Final wash można połączyć z laminowaniem żelatyną, galaretką lub agarem, albo z głębokim odżywieniem (deep conditioning). Taki tryb proponuję osobom bardziej zaawansowanym, znającym swoje włosy i ich reakcje na zabiegi głęboko odżywcze lub laminujące.
Dzięki myciu mocnym szamponem, włosy lepiej skorzystają z dobrodziejstw głębokiego odżywienia i odwdzięczą się większą elastycznością, a dzięki dodatkom takim jak proteiny lub aminokwasy, skręt będzie jeszcze lepiej widoczny.
Kolejny krok
Kolejnym krokiem w pielęgnacji kręconych włosów jest po prostu wdrożenie pielęgnacji do nich dopasowanej. Przejrzyj składy WSZYSTKICH swoich kosmetyków, ustal, które mają w sobie silikony, quaternium, polyquaternium, woski czy lanolinę.
Nie musisz ich wyrzucać, możesz potrzymać do czasu, aż przekonasz się do pielęgnacji bezsilikonowej lub uznasz, że to jednak nie dla Ciebie.
Ustal, w których kosmetykach są proteiny i nie stosuj ich co mycie.
Wyszukaj mocne i łagodne szampony, odrzuć te z silikonami.
CG czy nie CG?
Metoda cg (Curly Girl Method) to sposób pielęgnacji, który zakłada mycie włosów odżywką, eliminację silikonów i innych oblepiaczy, a także wosków i lanoliny.
Tych składników unikamy w pielęgnacji #cg i kręconych włosów w ogóle, nie dlatego, że są złe i już, ale dlatego, że obciążają włosy i mogą być trudniejsze do zmycia łagodnymi szamponami lub samą odżywką.
Zakazane są też wysuszające alkohole: alcohol denat., isopropyl alcohol.
- Lanolin
- Mineral oil
- Paraffinum Liquidum
- Petrolatum
- Wax
- Cera Alba
- Dimethicone
- Amodimethicone
- Dimethiconol
- Cyclopentasiloxane
- Amodimethiconol
W pierwszej wersji metody mycie szamponem było wykluczone, w kolejnych wersjach książki sama autorka, Lorraine Massey, przyzwoliła na stosowanie tzw. „low poo”, czyli szamponów z łagodnymi detergentami.
Dlatego podsumowując: nie warto fiksować się na punkcie metody CG, tylko podejść do sprawy spokojnie. Łagodne detergenty nie są złe, niektórzy korzystają z nich co każde mycie, dobierając skład do skóry głowy.
Ważne jest dobranie łagodnego szamponu, dobrej odżywki do mycia i codziennego odżywiania włosów, oraz posiadanie szamponu typu final wash w zapasie. Do tego coś „ekstra” na włosowe SPA, głębokie odżywkienie, deep conditioning – jak zwał, tak zwał! Lub po prostu keratyna w półprodukcie i komplet na początek gotowy.
Przykładowy zestaw:
- Low poo: balsam myjący Sylveco
- Odżywka cowash: Vis Plantis kozieradka
- Final wash: mydło jedwabne Café Mimi
- Proteiny: keratyna w płynie, 5-10 kropli do maski emolientowej daje maskę proteinową.
Mycie odżywką?
Jak najbardziej, u wielu osób się sprawdzi.
Pamiętaj, że to nie jest obowiązek, a możliwość! Niektóre loczki i fale będą szczęśliwe z kontaktu wyłącznie z odżywką, dla innych będzie to zbyt obciążające i łagodny szampon plus odżywka bez silikonów będą idealnym duetem.
Jeżeli mycie odżywką wywołuje u Ciebie swędzenie skóry głowy, sprawdź, czy nie zawiera ona konserwantów zwanych „itchy Ms”: Methylisothiazolinone i Methylchloroisothiazolinone. Jeżeli skóra swędzi, odstaw te produkty i poszukaj takich, w których M’sy zastąpione są innymi konserwantami.Ciekawostka: w starych wersjach odżywek Insight znajdowały się itchy Msy, obecnie zastąpiono je konserwantami spożywczymi. Zmiana na ogromny plus!
Ze znanych i popularnych, zgodnych z cg odżywek, Msy zawiera niestety popularny i „budżetowy” Kallos Color oraz maski Vatika.
Czy używać ich, jeżeli nie masz nadwrażliwości? Każdy decyduje za siebie, ja wiem, że nie mam z tym problemu na swojej skórze głowy, ale inna sprawa, że sporadycznie myję odżywką.
Pamiętaj o zasadach:
- Dużo ugniatania!
- Czesanie tylko na mokro!
- Odciskanie włosów delikatnie w koszulkę!
- Jeżeli myjesz odżywką, pamiętaj o bardzo dokładnym wymasowaniu skóry głowy.
- Przy używaniu low poo, zawsze rozwodnij i rozpień szampon.
Stylizacja, żele i cała reszta
Na początek wyluzuj, bo stylizacja przeraża chyba najbardziej.
Nawet, jeżeli nie wystylizujesz perfekcyjnie loków za pierwszym razem, nic się nie stanie! Final wash i pierwsze porządne naodżywkowanie (deep conditioning) czy umycie odżywką to już wielki sukces!
Ugotuj gluta lnianego, żeby nie generować kosztów, i od niego zacznij. Pod gluta można dać kroplę odżywki, tej samej, której używasz do mycia i/lub na długość włosów.
Stylizacja to też odpowiednie traktowanie włosów. Zero czesania na sucho = krok do przodu! Czesanie na mokro na odżywkę tak samo! Ugniatanie? A pewnie! Niech na początku ugniatanie i glut będzie Twoim orężem, a na resztę przyjdzie czas.
Uwaga: żel lniany jest wykluczony dla uczulonych osób! Taka alergia nie jest częsta, ale się zdarza.Jeżeli glutek się sprawdzi ale lekko puszy, albo po prostu uznasz, że żel to jest to i masz ochotę na gotowy produkt, możesz zacząć kombinować!
Na początek polecę drogi, ale klasyk, który w razie potrzeby łatwo puścić w obieg:
- Żel Kinky Curly Curling Custard (na zagranicznych forach często nazywany akronimem KCCC)
A jeżeli czujesz, że za słabo chwyta i utrwala, to może żel z PVP/VA Copolymer w składzie będzie lepszym wyborem.
Co po wybraniu stylizatora?
Na dobrą sprawę, już wybór stylizatora jest wyjściem poza podstawy i poszukiwaniem dodatkowego narzędzia bazując na obserwacjach włosów! Podstawy moim zdaniem zamykają się na użyciu glutka. Jeżeli opanujesz słowniczek, posługiwanie się odżywką, czesanie, ugniatanie i stylizację, to jesteś już na etapie wdrożenia się w ten cały kręconowłosy włosing!
Ważne są podstawy, poznanie składników i składów, świadomość, czego unikać a co jest przez włosy lubiane. Treści publikowane przez/dla osób z prostymi włosami to świetne źródło wiedzy jeśli chodzi o składniki czy sposoby, grunt to wyłapać, które z nich są zgodne z obraną przez Ciebie metodą: cg całkowite lub częściowe.
Testuj, edukuj się, baw się i obserwuj swoje włosy. Dopasowanie idealnych produktów przyjdzie z czasem, nie ma uniwersalnego zestawu dla każdego. Dlatego też każdą propozycję zawartą tutaj traktuj jako wskazówkę bardziej niż jako „to na bank się sprawdzi”. Powodzenia i dobrej zabawy!
Efektami możesz podzielić się ze mną, oznaczając mnie @napieknewlosy na instagramie, lub pisząc w grupie Curly Hair Project (zdjęcia z #curlyhairproject wrzucamy na story).