-20% na produkty do włosów w Biedronce do 13.05

Produkty do włosów w Biedronce?

Wpadłam dzisiaj do Biedronki po drobne zakupy, a tutaj całkiem niezła promocja na produkty do włosów. Do 13.05 (środa), wybrane produkty do włosów kosztują 20% mniej.

Poniżej przedstawię moje typy, niektóre sprawdzone, niektóre zachęcające ze względu na skład lub opinie w Internecie. Z tego co zauważyłam, produkty Farmony (dwie mgiełki i szampony), zostały wprowadzone na stałe do oferty. Osobiście nie przepadam za tymi szamponami, ponieważ wysuszają mi włosy, ale mgiełki uważam za ciekawe wcierkowe alternatywy.

Mgiełki Farmona Herbal Care

Mgiełki wzmacniającej jeszcze nie stosowałam. Może ona być interesująca dla niektórych ze względu na brak alkoholu w składzie. Sama często wybieram te alkoholowe, ponieważ moja skóra nie ma z tym problemu, a ich działanie wydaje mi się mocniejsze. W Biedronkowej mgiełce alkoholowej również skład jest bardziej przekonujący, zioła zaraz po glikolu propylenowym, dodatek ekstraktu z wierzby oraz siarki, zresztą zobaczcie same:

Skład mgiełki normalizującej Farmona Herbal Care z Biedronki: Alcohol denat., Aqua (Water), Propylene Glycol, Arctium Majus (Burdock) Root Extract, Salvia Officinalis (Sage) Herb Extract, Cetrimonium Chloride, Salix Alba (Willow) Bark Extract, Urtica Dioica (Nettle) Herb Extract, Sulfur, PEG-30 Castor Oil, Zinc PCA, Inulin, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Disodium EDTA, Citric Acid, Parfum (Fragrance), Citronellol, Geraniol, Butylphenyl Methylpropional, Limonene, Linalool.

Poniżej podaję skład wersji wzmacniającej. Detergent przed ziołami – nie wróży to intensywnego działania, w zasadzie nie wiem, czy jest to produkt godny polecenia i do stosowania jako wcierka. Może bardziej sprawdziłby się jako mgiełka przed nałożeniem maski? Ale wtedy za mało nawilżaczy, przydałaby się chociaż gliceryna. Zawsze można dodać, ale trochę bez sensu kupować tego typu produkt z założeniem, że będziemy musiały go same tuningować.

Skład mgiełki wzmacniającej Farmona Herbal Care z Biedronki: Aqua (Water), Silicone Quaternium-22, Polyglyceryl-3 Caprate, Dipropylene Glycol, Cocamidopropyl Betaine, Cetrimonium Chloride, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Propylene Glycol, Equisetum Arvense (Horsetail) Herb Extract, Betula Alba (Birch) Leaf Extract, Quercus Robur (Oak) Bark Extract, Hydrolyzed Keratin, Panthenol, Inulin, Polysorbate 20, Disodium EDTA, Parfum (Fragrance).

Podsumowując, z wcierek wybrałabym wersję normalizującą. Swoją butelkę kupiłam dość dawno temu, zostało mi jej może na 4 użycia. U mnie sprawdziła się, szczególnie jako środek do przedłużania świeżości włosów. Za cenę 5-6 złotych zdecydowanie kosmetyk warty polecenia. Pojemność mgiełki to 200ml, a więc przy używaniu co 1-2 dzień w ilości ok. 5ml spokojnie wystarczy na 2-3 miesiące.

Maseczki L’Biotica Biowax

Ciekawym produktem w ofercie Biedronki są różne wersje tych znanych maseczek w saszetkach na jedno użycie. Aktualna cena po obniżce to 1,59 za 20ml. Kalkulując to w odniesieniu do opakowań pełnowymiarowych większości odżywek wiadomo – nie opłaca się. Dlaczego jednak warto skusić się na kilka saszetek? Po pierwsze, bardzo przydają się one na krótkich wyjazdach. Po drugie, możecie wypróbować daną wersję przed zakupem produktu pełnowymiarowego. Po trzecie, możecie pójść w proteiny, jako jednorazowe użycie, jeżeli na co dzień ich  nie stosujecie. U mnie zaraz po wprowadzeniu tych saszetek do oferty zadecydował powód drugi. Teraz – trzeci. Zakupiłam 2 saszetki maseczki KERATYNA + JEDWAB.

A tutaj poprzednie zakupy, wersja olejowa okazała się świetna dla moich włosów i na pewno kiedyś zakupię wersję pełnowymiarową. Intensywnie regenerująca za to – przeciętna, nie widziałam po niej żadnego efektu.

Oleje, olejki…

Trzecia i ostatnia kategoria, to oleje i olejki tudzież sera silikonowe. Skusiłam się na BIOSILK MARACUJA OIL – producentem jest Farouk, znany chociażby z jedwabiu CHI. Skład serum to lekkie silikony, olejek z marakui, hydrolizowany jedwab i quinoa, aromat i trochę konserwantów. Cena 3,99 za 15ml.

Zostałam skuszona wizją wspaniałego zapachu i… nie zawiodłam się! Po pierwszym „wąchnięciu” od otwarcia buteleczki wrażenia są jak najbardziej pozytywne: piękny, soczysty zapach, mniej mdły niż niektóre sera silikonowe (np. ultra-mdły Syoss Absolute Oil).

Wśród produktów do włosów wpadły mi w oko dwa rodzaje olejków, kokosowy i macadamia. Kosztowały one chyba 11,90. Składy macie poniżej:

Co o nich sądzę? Bardzo ładne składy, jak najbardziej bezpieczne i fajne do olejowania. Jednak cenowo nie wychodzi to wcale tak oszczędnie – na drugim miejscu mamy olej słonecznikowy, a same wiecie, że to jeden z tańszych olejów. Zakładam pesymistycznie, że jest go niewiele mniej niż połowa, a kokosowego i makadamia jest max. 50% w produkcie. Nawet jeśli 100% to byłby olej kokosowy, to przecież za 16zł możemy kupić 500ml tego oleju w czystej postaci (olej z Biedronki miał max. 250ml pojemności). Jeżeli jednak nie będziecie mogły oprzeć się biedronkowemu olejkowi – na zdrowie! Nakładajcie na włosy śmiało 🙂

Do tej grupy dodam jeszcze jeden produkt, Timotei Spray dyscyplinujący anti-frizz Jericho Rose. Zbiera on dużo pozytywnych recenzji w Internecie, podobno pięknie pachnie – jeżeli brakuje Wam lekko silikonowej mgiełki, to jest szansa, że ten produkt się sprawdzi. U mnie na razie króluje mgiełka oczarowa do twarzy Fitomed, daję radę bez silikonów w mgiełce i wolę nakładać je w postaci serum.

Skład Timotei Anti-frizz spray Jericho Rose: Aqua, Cyclopentasiloxane, Phenyl Trimethicone, Glycerin, Dimethicone, Selaginella Lepidophylla Aerial Extract, Trehalose, Glucononolactone, PEG/PPG-18/18 Dimethicone, Cetrimonium Chloride, Polyquaternium-16, Disodium EDTA, Butylene Glycol, Benzophenone-4, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Parfum, DMDM Hydantoin, Iodopropynyl Butylcarbamate, Amyl Cinnamal, Benzyl Alcohol, Butylphenyl Methylpropional, Coumarin, Hexyl Cinnamal, Limonene.

Jak na razie najbardziej cieszę się z MARACUJA OIL – przepiękny zapach i miła odmiana po słodko-miodowych Schaumach i Syossach i męskim CHI. Mgiełka-wcierka normalizująca to również ciekawa propozycja. Reszta – co kto lubi, szampony Farmony spodobają się fankom bardzo mocnego oczyszczenia, mgiełka Timotei poszukującym ochronnego sprayu, oleje kokos i macadamia też na pewno wpadną komuś w oko.