O masce GlissKur Oil Nutritive dowiedziałam się od szeroko pojętych „Was”: Czytelniczek, Blogerek, wspominana była ona w wielu wpisach i komentarzach. Część z Was może się zastanawiać, dlaczego w ogóle sięgam po maski typowo drogeryjne, silikonowe. Zgodnie z moją filozofią dbania o włosy, nieważne jest bowiem miejsce zakupu produktu, ani jego marka, a skład i to, jak dobrze będzie on dopasowany do potrzeb włosów w danym momencie. Wspominam o tym w moim najnowszym filmie na YouTube, który jest też początkiem serii dla początkujących. Zapraszam serdecznie!
[sz-ytbutton channel=”UC9d_YMBa-jGetCazqGUAQhQ” layout=”full” theme=”standard” subscriber=”y” align=”center” /]
W marce GlissKur nie znalazłam na razie zbyt wielu ulubieńców, wyjątkiem jest właśnie linia Oil Nutritive. Składa się na nią szampon, odżywka, maska, serum silikonowe i mgiełka. O szamponie wspominałam już parokrotnie w filmach, ale za każdym razem podkreślam, jak dużą rolę odegrał on w czasie ratowania moich włosów po rozjaśnianiu. Dlaczego tak idealnie wtedy zadziałał? Rzućmy okiem na skład (nowy-stary różnią się nieco, ale nie na tyle, by miało to wpływ na moje teorie ;)):
Reklama
Szampon GlissKur Oil Nutritive skład: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Disodium Cocoamphodiacetate, Laureth-2, Argania Spinosa Kernel Oil, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Olea Europaea Fruit Oil, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Prunus Armeniaca Kernel Oil, Sclerocarya Birrea Seed Oil, Sesamum Indicum Seed Oil, Panthenol, Cocodimonium Hydroxypropyl Hydrolyzed Keratin, Hydrolyzed Keratin, Citric Acid, PEG-12 Dimethicone, Sodium Chloride, Propylene Glycol, Sodium Benzoate, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, PEG-7 Glyceryl Cocoate, PEG-55 Propylene Glycol Oleate, Polyquaternium-10, Parfum, PEG-14M, Linalool, Limonene, Hexyl Cinnamal, Benzyl Salicylate, Citronellol, CI 47005, CI 15985.
- Argania Spinosa Kernel Oil, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Olea Europaea Fruit Oil, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Prunus Armeniaca Kernel Oil, Sclerocarya Birrea Seed Oil, Sesamum Indicum Seed Oil – ten zestaw olei różnych typów łagodzi działanie SLS w szamponie i sprawia, że włosy nabierają elastyczności i wrażenia „żywotności”
- Panthenol – czynnik nawilżający
- Cocodimonium Hydroxypropyl Hydrolyzed Keratin, Hydrolyzed Keratin – kompleks keratynowy, który pomaga uzupełnić braki w strukturze włosa, spowodowane rozjaśnianiem
- Citric Acid – kwas cytrynowy, domyka łuski
- Dimethicone, Polyquaternium-10 – „oblepiacze”, wizualnie poprawiają wygląd włosów i chronią je przed czynnikami zewnętrznymi
Oczywiście, szampon ma kontakt z włosami przez zaledwie kilka chwil, jednak nieodpowiednio dobrany potrafi zepsuć cały efekt pielęgnacji. Obecnie nie używam już szamponu GlissKur, ponieważ mam już bardzo długie odrosty zdrowych włosów, a nie lubię silikonów na skórze głowy. Do końca nie jestem pewna, czy w starej wersji szamponu był silikon – mam w domu jakieś stare opakowanie i na pewno dam znać!
Odżywka Gliss Kur Oil Nutritive to bomba oblepiająco-silikonowa. Mówi nam o tym już sam początek składu: Aqua, Cetearyl Alcohol, Quaternium-87, Dimethicone. Dalej jest podobnie, jak w szamponie: oleje, keratyna. Jeżeli nie znajdę ciekawszej alternatywy, będę polować na tę odżywkę na zimę, kiedy włosy są atakowane swetrami i szalikami z każdej strony. Wolałabym jednak podobny skład, ale bez keratyny ani żadnych protein – moje włosy bardzo szybko uznają, że „co za dużo, to niezdrowo” i się „zadrutowują”.
Mgiełka Gliss Kur Oil Nutritive byłaby idealna dla mnie, gdyby znowu nie ta nieszczęsna keratyna. Do mgiełki dołożone zostały dodatkowo proteiny pszeniczne. Jeżeli stosujecie taką mgiełkę, pamiętajcie o bacznej obserwacji włosów. Usztywnienie i zmatowienie może być efektem przeproteinowania. U każdego jednak próg przeproteinowania leży gdzie indziej, dlatego u niektórych mgiełka ta może świetnie się sprawdzać przez długi czas zwłaszcza, jeżeli zadbacie o regularne zmycie z włosów nadbudowanych protein.
Serum Gliss Kur Oil Nutritive nie ma końca! Stosuję je już bardzo długo, również pojawiło się w kilku moich filmach. Nie wiem jeszcze, czy je lubię 😀 to jest jeden z tych dziwnych produktów, których działanie trudno jest uchwycić. Plusem na pewno jest właśnie wydajność i fakt, że przy nakładaniu na mokre włosy ciężko z nim przesadzić. Formuła żelo-mleczka pozwala rozprowadzić je po włosach lepiej, niż tradycyjne „oleiste” serum.
Przechodząc do głównego tematu wpisu… który, jak widać, poprzedzony jest zdecydowanie za długim wstępem…
Maska Gliss Kur Oil Nutritive
Moją maskę dorwałam w Budapeszcie, w dyskoncie z niemiecką chemią, chińskim badziewiem (♥), oraz niemieckimi słodyczami (♥♥♥), za równowartość 10zł(!). Nie będę ukrywać, że cena mnie ostatecznie przekonała do zakupu, ponieważ zgromadziłam tutaj już potężny zapas masek, i nie była mi ona niezbędna. Zakupiona przeze mnie maska jest w żółtym opakowaniu z szarą nakrętką, czyli jest to jeszcze stara wersja.
Skład tej wersji: Aqua, Cetearyl Alcohol, Butyrospermum Parkii Butter, Dicaprylyl Carbonate, Distearoylethyl Hydroxyethylmonium Methosulfate, Glycol Distearate, Dimethicone, Argania Spinosa Kernel Oil, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Olea Europaea Fruit Oil, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Prunus Armeniaca Kernel Oil, Sclerocarya Birrea Seed Oil, Sesamum Indicum Seed Oil, Panthenol, Cocodimonium Hydroxypropul Hydrolyzed Keratin, Hydrolized Keratin, Behentrimonium Chloride, Polyquaternium-37, Phenoxyethanol, Hydroxyethylcellulose, Methylparaben, Parfum, Propylene Gycol, Isopropyl Alcohol, Linalool, Citric Acid, Limonene, Lauryl Glucoside, Hexyl Cinnamal, Benzyl Salicylate, Citronellol, Benzyl Alcohol, Cl 15985, Cl 47005.
Nową wersję zauważyłam w drogerii DM i szybko zrobiłam zdjęcie, aby porównać składy. Opakowanie ma holograficzny wzór i czarną nakrętkę.
Skład tej wersji: Aqua, Cetearyl Alcohol, Butyrospermum Parkii Butter, Dicaprylyl Carbonate, Distearoylethyl Hydroxyethylmonium Methosulfate, Glycol Distearate, Dimethicone, Argania Spinosa Kernel Oil, Carthamus Tinctorius Seed Oil, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Olea Europaea Fruit Oil, (Prunus Armeniaca Kernel Oil, Prunus Amygdalus Dulcis Oil – zamienione miejscami), Rosa Canina Fruit Oil, Sesamum Indicum Seed Oil, Panthenol, Cocodimonium Hydroxypropul Hydrolyzed Keratin, Hydrolized Keratin, Behentrimonium Chloride, Polyquaternium-37, Phenoxyethanol, Hydroxyethylcellulose, Methylparaben, Parfum, Propylene Gycol, Isopropyl Alcohol, Citric Acid, Lauryl Glucoside, Buthylphenyl Methylpropional, Cl 15985, Cl 47005.
- ze składu olejowego wypadł: Sclerocarya Birrea Seed Oil (olej marula)
- do składu olejowego doszedł: Carthamus Tinctorius Seed Oil (olej z krokosza barwierskiego), Rosa Canina Fruit Oil (olej z psiej… tzn. dzikiej róży ;))
Trochę żal tego oleju marula – jest to bardzo ciekawy olej do włosów, jest on na mojej zakupowej wishliście. Niestety, jest trudniej dostępny i droższy od arganowego. Pewnie dlatego też został on usunięty ze składu.
Moim zdaniem maska GlissKur Oil Nutritive broni się przede wszystkim bogactwem rodzajów olejów, kompleksem keratynowym, oraz konsystencją. Maska przypadnie do gustu osobom lubiącym tłuszcze nasycone, ponieważ masło shea jest już na trzecim miejscu w składzie, i to się czuje w konsystencji. Maska może nie być odpowiednia dla anty-fanek tłuszczy nasyconych, oraz dla anty-fanek keratyny. U mnie włosy drutują się dość szybko, dlatego stosuję tę maskę 2x w tygodniu. Bardzo lubię jej zapach i konsystencję. Oczywiście zawsze wczesuję maskę we włosy, żeby dotarła wszędzie i zadziałała tak, jak powinna.
Dziękuję za wszystkie subskrypcje na INSTAGRAMIE, YOUTUBIE, FB 🙂